sobota, 11 maja 2013

Art Latte Adama


Jakikolwiek zmysł artystyczny mieli w moim domu wszyscy, ale nikt nie spodziewał się tego po moim bracie bliźniaku – Adamie, który już w podstawówce miał zadatki na doktora, ujawniające się w charakterze pisma. ;) Jego talent był niezwykle głęboko ukryty i ujawnienie się go wymagało po pierwsze przypadku i po drugie specjalistycznego sprzętu. 

Dwa lata temu tak się stało, że Adam trafił do zespołu kawiarni Coffee by Coffee (było to jego pierwsze zatrudnienie po maturze, aby utrzymać się na studiach). Kawiarni, która zaczynała z nim swoją działalność. Prędko okazało się, że Adam uczy się szybko, w zawrotnym tempie wyczuł ekspres i już po czterech dniach pracy z ekspresem, w ogóle nieszkolony zaczął tworzyć swoje pierwsze rysunki. Tak naprawdę nauczono go niewiele, bo późną wiosną i podczas lata, kiedy kawiarnia dopiero się rozwijała, a zainteresowanie było duże, nikt nie miał czasu zajmować się dokładnym szkoleniem, rysować zaś w ogóle nikt nie potrafił. W związku z tym Adam rysować nauczył się całkowicie samodzielnie. Do pierwszych rysunków należało serce, które wyglądało raczej jak ludzkie cztery literki, ale jakiś kształt już miało – pamiętam jak Adam wysłał mi MMS-em pierwszy jako tako udany kształt, który nam obojgu wydawał się wtedy naprawdę „czymś”:


Pamiętam też sytuację, kiedy opowiadał, jak wykonał bardzo ładne serduszko – jedno z pierwszych, które udały mu się idealnie, ale jak tylko dowiedział się, że to kawa dla klienta płci męskiej, szybko je zamazał. ;) Miło wspomina małżeństwo, które ciągle przychodziło po nowe rysunki oraz znajomych z teatru, którzy prosili o założenie księgi pochwał dla pracowników kawiarni, aby mogli się do niej wpisać.

Z tygodnia na tydzień było coraz lepiej. Kawiarnia była usytuowana w galerii handlowej w niezbyt dużym mieście, toteż owe rysunki zaczęły robić furorę. Na „Hello Kitty” przychodził sam zarządca owej galerii. 

Adam najbardziej dumny jest z łabędzia, którego wykonanie mu się przyśniło. Miał mnóstwo stałych klientów, którzy zachwycali się jego rysunkami. Wygrał wewnętrzny konkurs w Art Latte - został doceniony wtedy przez mistrza Polski w baristyce.

Barista Adam w akcji podczas spotkania
z mistrzem Polski
Poprzedni akapit zaczęłam pisać w czasie teraźniejszym, ale wróciłam do czasu przeszłego, bo choć fakt z łabędziem nie uległ zmianie, to około miesiąc temu kawiarnia przestała istnieć z powodu nieporozumień wśród właścicieli. Adam wtedy poszedł na zwolnienie lekarskie z powodu wypadku i żartuje sobie, że skoro jego zabrakło, to całe Coffee się posypało. Mimo że pracował w zachodniopomorskim Goleniowie, znali Adama z rysunków pracownicy jednego ze szczecińskich Columbusów.

Poniżej rysunki wykonane przez Adama:


Art Latte - wyk. barista Adam

Art Latte - wyk. barista Adam

Art Latte - wyk. barista Adam

Art Latte - wyk. barista Adam



Dlaczego na blogu piszę o czymś, co dotyczy nie mnie, a mojego brata? Bo strasznie mi się podobały te jego popisy Art Latte. Choć nie lubię parzonej kawy, ta Adama była świetna, bo nie tylko ładnie wyglądała, ale również niesamowicie smakowała (spod lady Adam wyjmował dla mnie latte o smaku czekoladowego ciasteczka…) . ;) A Wam jak podobają się jego rysunki? Który podoba Wam się najbardziej?

Adaś Wasze komentarze na pewno przeczyta, zatem możecie je kierować nawet bezpośrednio do niego. Kto wie, może Wam nawet odpowie?


 ________________________________

Pochwalę Wam się jeszcze moją wygraną w konkursie u Lili. Trafił mi się zestaw profesjonalnych kosmetyków do włosów. :) Wzięłam udział w plebiscycie, zagłosowałam na najfajniejsze kosmetyki i zostałam wylosowana jako laureatka. Miło, zwłaszcza, że raczej szczęścia w grach losowych nie posiadam. Nawet dwójki nie skreślam w totku. Oto moja nagroda – obrazek pobrany z bloga Lili:


 ________________________________

Poznawaj różne oblicza sztuki ;)

Zapraszam do polubienia na
FACEBOOK'U

94 komentarze:

  1. Och kurczę, one wszystkie są śliczne... I łabędź i rybka i świnka... wszystkie są boskie...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie, mimo wszystko świnkę ryzykownie rysować:D
      Adam

      Usuń
    2. Adam, w sensie, że trudno, czy że klient może się obrazić? :D

      Usuń
    3. Haha myślę że raczej o klienta chodziło...:)

      Usuń
    4. Adam, czyżbyś bał się stwierdzenia klienta: "Podłożył mi pan świnię!"??? ;)

      Usuń
  2. Prosiaki rządzą! ;-)
    Nie lubię kawy, ale takiej mogłabym spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszą kawę ze smakiem wypiłem w kawiarni u siebie:) W domu nie pijałem... więc wszystko przed Tobą:)
      Adam

      Usuń
  3. ale świetne !
    śliczne są <3

    OdpowiedzUsuń
  4. ale zdolniacha :D Mogę wpaść do niego na kawę? ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety kawiarnia już nie funkcjonuje, ale jak się zaczepi może do jakiejś innej, to na pewno ugości Cię czymś ciekawym. ;) W domu nie da się czegoś takiego osiągnąć.

      Usuń
    2. Jak coś się ogarnie to oczywiście, a kawa będzie z rysunkiem na życzenie:P

      Usuń
    3. o kurcze no to czekam! :)

      Usuń
  5. Ależ napiłabym się takiej kawy :*
    POZDRAWIAM M.

    OdpowiedzUsuń
  6. o kurde! Chłop ma talent. Mega poważanie! Ja pracowałem za barem też nie jednokrotnie parząc kawę starałem się żeby coś tam spróbować ale nic mi nigdy z tego nie wychodziło. Chyba trzeba mieć do tego rękę. Adam ma!
    pozdrawiam brata! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, to prawda. Adam mówił niektórym jak to się robi, ale sam pewnie wiesz, że tego się wytłumaczyć nie da. To widocznie trzeba "wyczuć" i właśnie mieć do tego rękę.

      Usuń
    2. dzięki za pozdrowienia:) Ciężko mi powiedzieć co warunkuje, że ktoś umie rysować na kawie. Kiedyś miałem teorie, że matematykiem trzeba być - może głupie, ale coś w tym jest. Na pewno umysł ścisły pomaga:)
      Adam

      Usuń
    3. O rany to ja mam szansę się nauczyć bo raczej umysł ścisły...:)

      Usuń
    4. ja chyba przeczę wszystkim teoriom na raz :D
      niby umysł ścisły mam; chemię i fizykę na maturze pisałem, ale z maty leżę wzorów na kawie też nie umiem, to pewnie dla tego że matematyka nie jest moją mocną stroną. :)

      Usuń
    5. chcesz się nauczyć więc podejrzewam, że coś byś tam się nauczył, przy rysunkach potrzeba godzin analiz, a i ze 3 tony cierpliwości:)
      Adam

      Usuń
  7. O jaaa, Twój brat ma talent, taką kawę piłabym codziennie - mimo, że nie mogę ze względów zdrowotnych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) A bezkofeinowa?:)

      Usuń
    2. Bardzo chętnie! ;)

      Usuń
    3. Mieliśmy kawę bezkofeinową, która była prawie identyczna w smaku co ta zawierająca kofeinę:) Czyli bez obaw byś mogła spróbować:)
      Adam

      Usuń
  8. te prosiaczki sa cudowne! jeeeeej jestem pod wrazeniem, Adam sie naprawde wyrobil ;) no i Hello Kitty! rewelacja. u mnie rodzice sa nieuzdolnieni artystycznie, ale ja z siostra dajemy jakos rade :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, kochana, w Twoje artystyczne uzdolnienia to nie wątpię! :)

      Usuń
    2. Dzięki wielkie:) A no wyrobił się, przelał ze dwie cysterny mleka i chciał się nauczyć - to musiało dać efekty:)
      Adam

      Usuń
    3. tez bym chciala cos takiego robic, mam w domu porzadny ekspres, ale... nigdy nie przyrzadzam kawy, bo jej zwyczajnie nie lubie.

      Usuń
  9. Jejku, to jest cudne!! Może dzięki temu zacznę lubić kawę..? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz... Ja na przykład jestem bardzo wybredna. ;) Też nie przepadam. Ale ta Adama była super. :D

      Usuń
  10. Jakie śliczne. Zawsze byłam ciekawa jak zrobić takie cudo :)Nie umiem wybrać ulubionego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety do tego cuda potrzeba specjalistycznego sprzętu - w sensie drogiego ekspresu. Taki domowy nie da rady dobrze ubić mleka itp. A z tego co zdążyłam wywnioskować, to podstawa. Bo źle ubite mleko to to samo jakby chcieć rysować niezatemperowanym ołówkiem. :)

      Usuń
    2. Takie cudo tworzy się na odpowiednim ekspresie tak jak Ewa wspomniała:) potem wszystko zależy od baristy, malujesz przelewając mleko z dzbanka:) dziwnie to brzmi, ale działa:)
      Adam

      Usuń
    3. Dziękuję za odpowiedź :) Może kiedyś jak będę miała dostęp do profesjonalnego sprzętu sama skuszę się by coś takiego popróbować. Jak na razie jednak nie widzę siebie w roli baristy. Jeszcze raz gratuluję talentu, bo to przecież nie jest tylko zasługa ubitego mleka ;)

      Usuń
    4. Zachęcam do spróbowania, ja siebie też kiedyś nie widziałem:)
      Adam

      Usuń
  11. Szczęka mi opadła. Jak tylko będę w Waszych okolicach (a może w końcu, bo w dzieciństwie mieszkałam pod Szczecinem i ciągnie mnie tam emocjonalnie), to taką kawę z rysuneczkiem poproszę. A nawet kilka takich kaw :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie szkoda, że kawiarnia już nie istnieje i Adam tym samym stracił pracę będąc po małym wypadku. Od pięciu tygodni nie dość, że pracy nie ma, to jeszcze niczego szukać nie mógł, bo ma prawą rękę w szynie. Ale jakby się na nowo dokądś zaciągnął, dam znać. ;)

      Usuń
    2. Zapraszam, zapraszam tylko proszę się przypomnieć przy barze, bo może uda się narysować coś wyjątkowego:P
      Adam

      Usuń
    3. Czekam więc na nową pracę, nowe miejsce, bo z takimi umiejętnościami na pewno będą się o Ciebie bić. Ja bym się biła, jakbym miała kawiarnię ;)
      I zdrowienia ręki życzę.

      Usuń
  12. Przyznam, że jak zobaczyłam łabędzia i smoka to mnie zatkało - inne też są niesamowite. Krótko mówiąc podziwiam, bo sama w życiu bym czegoś takiego nie potrafiła zrobić ;3 Gratuluję talentu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trzeba mówić, że nigdy. ;) Adam też nie wiedział, że będzie mu dobrze szło. Po prostu się tym zainteresował, spróbował, poćwiczył trochę i są efekty.

      Usuń
    2. Masked źle myślisz!:) Nauczyłem się, bo gdy zobaczyłem filmik to powiedziałem "super, ale ja tak będę rysować" może i nieskromnie, ale nigdy się nie osiągnie celu jeśli się nie postarasz:) A dodać chciałbym, że nie umiem rysować ołówkiem. Dzięki bardzo:) Dopracowanie łabędzia było moim priorytetem - on mym faworytem:)
      Adam

      Usuń
    3. Oh, to na pewno - wiesz talent bez treningu na nic się nie przydaje ;) Chodziło mi raczej o to, że ja po prostu jestem dobra w innych rzeczach, a do tego typu zajęć wymagających mimo wszystko pewnego talentu artystycznego to się nie nadaję, ale spokojnie mam inne rzeczy, które mi wychodzą ;p

      Usuń
    4. Wybacz czasami mam problem by słowem pisanym klarownie przekazać myśl:) zwyczajnie chciałem Ciebie zarazić maksymą "sky is the limit" a to dlatego, że za cholere rysować nie umiem, artystą nigdy nie byłem a jednak coś tam umiem na kawie zrobić:) po prostu czasami opłaca się podejść do czegoś bez uprzedzeń, z pewnością, że dasz radę:) powodzenia w innych-rzeczach-które-Ci-wychodzą:)
      Adam

      Usuń
  13. Ale rewelacyjne! Niech on nie marnuje swojego talentu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Jak będe kiedyś pracował w kawiarni, która serwuje kawę w filiżankach to powalczę o mistrzostwo polski:)
      Adam

      Usuń
    2. a może załóż własną? : )

      Usuń
    3. To jest melodia przyszłości, póki co odległej:)
      Adam

      Usuń
  14. Po pierwsze to ja mam pytanie, które zapewne słyszycie ciągle :D Jak to jest być bliźniakami, w sensie naprawdę wyczuwacie siebie nawzajem?


    A kawa - mogłabym pić ją dniami i nocami, kocham smak i zapach kawy. Nie miałam okazji pić jeszcze takich cudeniek *.* Wszystkie są artystyczne i naprawdę fajne, ale zachwyciła mnie rybka, jest tak słodka, że nie musiałabym słodzić. No ale ta kawa ma jedną wadę, nie chciałabym jej znając mnie wypić żeby podziwiać to cudo, chyba że zrobiłabym milion zdjęć ;D A pierwsze serduszko też gustowne ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom nie pyta o to tak wiele osób. :) Jeśli chodzi o to "wyczuwanie", to dobrze się znamy, zatem łatwiej nam się porozumiewać bez słów. Nie odczuwamy raczej bólu, kiedy któremuś z nas coś się dzieje, bo nie jesteśmy bliźniętami jednojajowymi. Ale na przykład Adam bez problemu potrafi odczytać co mnie zdenerwowało, kiedy ja nie dam tego po sobie poznać. Nikt oprócz niego się tego nie domyśli. ;) Jeśli jesteś zainteresowana, napisałam o nas post jakiś czas temu:
      http://no-to-sie-wypowiem.blogspot.com/2013/02/zycie-dzielone-na-po.html

      Nie chce uchodzić za eksperta, ale z tego co zdążyłam się zorientować, dobrze zrobiona kawa utrzymuje rysunek aż do samego dna, bo pianki nie wypija się od razu, tylko stopniowo i na koniec już cieniutka góra zostaje na spodzie. ;) Przynajmniej tak było kiedy ja piłam kawę zrobioną przez Adama. Zdjęcia robione rysunkom przez klientów, to był normalny widok. ;) Pisk niektórych klientek na widok misia albo Hello Kitty również. :)

      Usuń
    2. Chyba jednak jeszcze trochę myślę.

      Myślałam, że to pytanie to standard wśród bliźniaków, a post już czytam z mega chęcią ;)

      Możliwe, że masz rację, kompletnie się na tym nie znam, ale jak tylko będę miała okazję to spróbuję kawy zdobionej dziełem sztuki ;) Hah, ja bym nie piszczała, chyba, ale banan na twarzy murowany ;)

      No, dobra, przeczytałam post, po pierwsze to jesteście do siebie podobni i ładnie razem wyglądacie. :) Kurcze, takie życie to musi być coś, dzielić życie z bratem do tego stopnia, zawsze chciałam mieć brata, starszego oczywiście, ale niewykonalne zadanie, co zrozumiałam jak trochę podrosłam ^^ Rozbawiło mnie i zaintrygowało to, że macie podobny tok myślenia, ale to raczej na plus dla Was. No i anegdotka na koniec - poczucie humoru macie świetne ;) Cieszę się, że mogłam sobie to przeczytać. ;)

      Usuń
    3. I taka reakcja jest piękna:) Dajesz kawę, uśmiechasz się do kogoś... a on ma 5 minut w którym cieszy się z kawy:) Oręż nietypowy by walczyć z tym smutnym krajem:) Ewa mówi prawdę, rybka by pływała do samego końca:) Dzięki:)
      Adam

      Usuń
    4. Priceless_, dzięki za miłe słówko. ;)

      Usuń
    5. Dla mnie barista ma większy talent niż malarz, takie dzieła tworzyć, bez pędzla, farb i możliwości poprawy, zachwyca mnie to. Sama chciałabym się takiej sztuki nauczyć. :) To gdzie mogę napić się kawy z rybką? :D

      Zapomniałam zapytać, jako, że nazywacie się Ewa i Adam, nie powiecie chyba, że jeszcze urodziliście się 24 grudnia? :D

      Usuń
    6. Na razie nie wiem gdzie kawę z rybką serwują, bo moje miejsce pracy zostało zamknięte:) Urodziliśmy się 7 czerwca i dzięki za wszystkie miłe słowa:)
      Adam

      Usuń
    7. Akurat geneza naszych imion jest bardziej zawiła, niżby się mogło wydawać.

      Usuń
    8. Koniecznie musisz mi ją kiedyś opowiedzieć! :)

      Znajdę sobie coś u siebie, albo otworzę kawiarnię, co jest moim marzeniem ;D

      Nie ma za co! :)

      Usuń
    9. Historia jest dość smutna niestety i raczej wolałabym jej na blogu nie zamieszczać. :)

      Usuń
  15. mmm, z checia bym sprobowała :)) bardzo apetycznie wyglada :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie w ten nadchodzący długi weekend planuję spotkać się z chłopakiem, przyjedzie do mnie, a po kilku dniach przyjedzie koleżanka z Krakowa, będziemy szaleć na Ursynaliach. Mam nadzieję, że wtedy moje samopoczucie się poprawi. Dzięki za troskę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. O, ja cię! Wypiłabym taką. Niesamowite są. Wydaje mi się, że jesteście wspaniałą rodziną. Taką wzorową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bliźniaki to szczególna więź:)
      Adam

      Usuń
    2. Sama mam bliźniaczkę. :)

      Usuń
  18. Te świnki są naprawde urocze! ;-) z chęcią spróbowałabym takiego cuda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejna pochwała dla świnek, a nigdy w życiu bym nie pomyślał, że taki szał robią:)
      Adam

      Usuń
  19. Gratuluję wygranej! :):)

    Na taką narysowaną kawkę z chęcią bym się udała ^^ zawsze podobała mi się twórczość baristów :)

    Ja też mam ostatnio dni zamyślono-zabiegane, i podobnie jak Ty, na płacę od wyników nie przystałabym,bo moim zdaniem to wykorzystywanie ludzi. Poza tym oferta którą znalazłam jest związana bardziej z pracą biurową dla HR.

    Chcę iść na Dziennikarstwo ze specjalizacją reklama i promocja ;)
    I być może zaczepić się działach reklamowych HR, lub w jakiejś agencji :)

    OdpowiedzUsuń
  20. są świetne! jeszcze niegdy nie miałam przyjemności wypicia takiej kawy, nie wiem w ogóle gdzie takiej szukac ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok:)
      Miejsce: Szczecin coffee by coffee
      Termin: środa, czwartek, piątek
      Jestem tam przez trzy dni, gościnnie:)
      Adam

      Usuń
  21. No i bardzo zdolny braciszek :) Choć ja kawy nie pijam to myślę, że może bym się skusił na parę łyczków.

    Ale wiem ile kosztuje nauczenie się rysowania na kartce ...a co dopiero "na kawie".

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze coś smakowego można wybrać:) Dzięki:)
      Adam

      Usuń
    2. oo witam Adamie, kiedyś być może będzie okazja hehe.

      Nochi - nie ma co zazdrościć tylko trzeba się zorganizować i wpadać! Wystarczy znaleźć czas ... bo jeśli chodzi o pieniążki to na prawdę można znaleźć dużo tanich opcji.

      Pozdro!

      Usuń
    3. Trzy lata temu szyki popsuł staż, dwa lata temu - sezonowa praca nad morzem i poniekąd brak funduszy. W tamtym roku założyłam sobie Zakopane. Strasznie mi na Rysach zależało, a tu... szlak zniszczony przez lawiny... No i jakoś tak nam się odechciało jechać. W tym roku raczej też okazji nie będzie, bo na pewno w góry nie pojechałabym tylko na dwa dni - mieszkam na pomorzu zachodnim, cały dzień zajmie droga w tę i z powrotem, a właśnie zaczęłam nową pracę i na okresie próbnym lepiej nie ryzykować z braniem wolnego. :) Potem to już wakacje będą się kończyły i ewentualne dni wolnego trzeba będzie zostawić na dopełnianie formalności w związku z rozpoczęciem nowych studiów. ;) Ale nie o to chodzi, że patrzę sceptycznie. Jak będzie okazja to się w końcu zabiorę. :) Może za rok... W tym roku mam mniejsze plany, trochę krótsze i bardziej możliwe do zrealizowania w zaistniałej sytuacji. :) Fajnie, że myślisz na takiej zasadzie: "nie marudź tylko działaj". To pozytywne podejście i popieram je. ;)

      Usuń
    4. Hmm no to trzymam kciuki żeby się udało prędzej czy później :)

      Hmm ... wiesz ciężej mi zastosować tą zasadę w stosunku do siebie. Ale staram się. Powoli zaczyna mi się udawać :)

      Pozdro!

      Usuń
    5. Trzeba stopniowo, bo jak się działa za szybko, to człowiek mógłby szoku doznać. :D

      Usuń
  22. Jejku, fantastyczne te rysunki. Pić taką kawę, ojej <3 no i genialne jest to, że jestes samoukiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie, z jednej strony bycia samoukiem daje większą frajdę z drugiej wydłuża drogę do całkowitego efektu:)
      Adam

      Usuń
  23. Gratuluję wygranej! Świetne rzeczy!
    a Twój brat to istny geniusz, naprawdę! :)
    Pamiętam, jak na początku roku szkolnego zapisalam się z przyjaciółkami na kurs baristyczny. Tam uczyłyśmy się parzyć kawy itd, a ostatniego dnia próbowałyśmy robić takie właśnie wzorki. chyba nie było osoby, której by wyszło coś ładnego. Nie było na to dużo czasu, gdyż godziny kursu własnie się kończyły, a szkoda, bo właśnie na końcu zaczęło być najfajniej! Zawsze chciałam umieć takie wzroki, a najbardziej to podoba mi się ten łabądź i serducho :D
    Moje zdolności w tej dziedzinie są niestety mocno ograniczone ;/

    PS. Strasznie podobają mi się Twoje notki!
    Obserwuję ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Geniusz mówisz, teraz powinna Ewa się włączyć "Adamowi tak nie wolno słodzić":P Dzięki wielkie może kiedyś będzie nam dane porysować razem:) świat baristów jest mały:)
      Adam

      Usuń
    2. Oj tam, jeszcze chyba nikt przez to nie ucierpiał :) a te twoje rysunki sa naprawdę świetne. Bardzo żałuję, że na te wzorki poświęciliśmy tak mało czasu na kursie. Chciałabym kiedyś wykonać taki wzorek, który byłby do czegokolwiek podobny! :)

      Usuń
    3. Adama ego (i tak ogromnych rozmiarów) za tego geniusza pewnie jak zwykle w takim momencie pokonało już atmosferę i uwalnia się do przestrzeni kosmicznej... ^^

      Dzięki za miłe słówko. ;*

      Usuń
    4. Dzięki:) Ewa Tobie też, za dobre słowo:)
      Adam

      Usuń
  24. PODZIWIAM ICH ZA ROBIENIE TYCH KAWEK. ŚWIETNIE TO WYGLĄDA NA PRAWDE :) JA BYM SIE NIE NADAWAŁA DO TEGO

    OdpowiedzUsuń
  25. Latte to jest kawa za którą szaleję o każdej porze dnia i nocy!
    P.S. Nominowałam Cię na swoim blogu. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Latte i Cappuccino to formy kaw, które najlepiej mi smakują. :) Więc rozumiem. :)
      Dziękuję. :)

      Usuń
  26. No, wątpię abym dotrwała do końca gwarancji, ale się postaram, może i się uda! :D Cieszę się że się zgłosiłaś. :D Chociaż coś mało osób bierze udział, ale no nic - jest jeszcze czas! :D
    I jej, ale masz uzdolnionego brata! Nie wypiłabym, bo za ładne! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przypominaj o rozdaniu w każdej nowej notce. ;) Jeszcze jest czas. :)
      A co do "nie wypicia kawy", jak już pisaliśmy z Adamem w powyższych komentarzach - rysuneczek zostałby do samego końca - osadziłby się na dnie. :)

      Usuń
    2. Dokładnie dobrze zrobiona kawa zostawia arty do samego końca, ale jest jeden warunek nie słodzimy:) Dzieki:)
      Adam

      Usuń
  27. HEHE, love all the pics!
    XOXO
    Ylenia

    OdpowiedzUsuń
  28. Wow! Nie wiem jak takie coś się robi, ale wygląda to naprawdę fajnie i ciekawie :D Szacun dla niego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się jaram jak mało czym. ;)

      Usuń
    2. Robi się bardzo szybko i niepozornie:) łabędź w minute może nawet 50 sekund:)

      Usuń
  29. cholera jasna, jestem zachwycona! sama chciałabym taką kawcię dostać!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jesteś z okolic Szczecina, Adam zaprasza jutro, w czwartek i piątek do Coffe by Coffee - będzie tam gościnnie - kawiarnia wydaje ostatnie tchnienia. ;)

      Usuń