Na samym wstępie chciałabym Wam bardzo podziękować za wspaniałą dyskusję pod poprzednim postem. Tym samym informuję niezorientowanych, że Adam - twórca rysunków na kawach przedstawionych w poprzedniej notce - odpowiadał na większość komentarzy i jeśli jesteście zainteresowani co takiego napisał, zapraszam Was do lektury TUTAJ. Możecie wciąż komentować, jeśli chcecie. Adam jak znajdzie czas, chętnie poczyta i odpowie.
Dzisiaj postanowiłam dla Was przygotować TAG – mój własny. Jednak chodzi mi o to, żeby przede wszystkim wyznawał zasadę „od blogera dla blogera”. Już tłumaczę o co chodzi. W tej blogosferze jestem nieco ponad pół roku. Jednak nie natknęłam się jeszcze na tag, który ma za zadanie reklamować bezinteresownie inne blogi. Zasadniczo spotykam się z takimi, które mają odkrywać fakty o nas samych. Nominowane osoby jednak często nie poczuwają się do tego, aby odpowiadać, bo nie ukrywam, tagi się powtarzają, zresztą niektóre wymagają wiele czasu, a jeszcze niektóre bywają po prostu nudne. Osobiście wyznaję zasadę, że jeśli ktoś mnie nominował, zareklamował również mojego bloga (zawsze po nominacji zauważam u siebie kilku nowych czytelników). Dzisiaj postanowiłam dodać swój własny, nie wiem czy kreatywny, czy nowatorski, nie jest to istotne. Może okaże się plagiatem, ale z ręką na sercu przysięgam, że nie widziałam takowego. Pomyślałam po prostu o zasadzie „Od Blogera dla Bloggera”. Bardzo o nią trudno w dzisiejszej blogosferze. Myślę, że taka bezinteresowna reklama naprawdę jest dobrym pomysłem. Zasady przedstawiam poniżej. Tag polega na tym, by na pewno NOMINOWAĆ. Poza tym wybiera się tylko TRZY blogi, aby tag nie był zbyt długi oraz żeby osoba nominowana faktycznie czuła się wyróżniona. Być jednym wśród dziesięciu nie jest tak fajne jak być w czołowej trójce. W związku z tym mam nadzieję, że podejmiecie zabawę i tag nie umrze. :) Oczywiście zezwalam na kopiowanie baneru taga.
Dzisiaj postanowiłam dla Was przygotować TAG – mój własny. Jednak chodzi mi o to, żeby przede wszystkim wyznawał zasadę „od blogera dla blogera”. Już tłumaczę o co chodzi. W tej blogosferze jestem nieco ponad pół roku. Jednak nie natknęłam się jeszcze na tag, który ma za zadanie reklamować bezinteresownie inne blogi. Zasadniczo spotykam się z takimi, które mają odkrywać fakty o nas samych. Nominowane osoby jednak często nie poczuwają się do tego, aby odpowiadać, bo nie ukrywam, tagi się powtarzają, zresztą niektóre wymagają wiele czasu, a jeszcze niektóre bywają po prostu nudne. Osobiście wyznaję zasadę, że jeśli ktoś mnie nominował, zareklamował również mojego bloga (zawsze po nominacji zauważam u siebie kilku nowych czytelników). Dzisiaj postanowiłam dodać swój własny, nie wiem czy kreatywny, czy nowatorski, nie jest to istotne. Może okaże się plagiatem, ale z ręką na sercu przysięgam, że nie widziałam takowego. Pomyślałam po prostu o zasadzie „Od Blogera dla Bloggera”. Bardzo o nią trudno w dzisiejszej blogosferze. Myślę, że taka bezinteresowna reklama naprawdę jest dobrym pomysłem. Zasady przedstawiam poniżej. Tag polega na tym, by na pewno NOMINOWAĆ. Poza tym wybiera się tylko TRZY blogi, aby tag nie był zbyt długi oraz żeby osoba nominowana faktycznie czuła się wyróżniona. Być jednym wśród dziesięciu nie jest tak fajne jak być w czołowej trójce. W związku z tym mam nadzieję, że podejmiecie zabawę i tag nie umrze. :) Oczywiście zezwalam na kopiowanie baneru taga.
Zaczynamy:
Zasady:
1. Wymień
trzy ulubione, naprawdę wyróżniające się Twoim zdaniem blogi.
2. Jeśli
nie wybierzesz trzech, wybierz mniej, nigdy więcej. Reklamuj zgodnie z własnym
sumieniem.
3. Opisz
każdy wybrany blog w kilku zdaniach: napisz dlaczego go lubisz, co sprawia, że Twoim
zdaniem jest wyjątkowy.
4. Nominowane
do zabawy są te blogi, które zostały zareklamowane, zatem powiadom o nominacji
wyróżnionych przez Ciebie Autorów.
5. Można
(ale nie trzeba) reklamować blogi, które nas nominowały.
Na
bloga Biny wpadłam przypadkowo i od tamtej pory jestem stałą czytelniczką.
Autorka przedstawia swoje własne spostrzeżenia w sposób inteligentny, a tym
samym bardzo humorystyczny – uwielbiam jej ironię i mam wrażenie, że nadajemy
na tych samych falach. Dziewczyna ma do siebie dystans i potrafi mnie rozbawić.
Poza tym do postów przemyca wiele informacji na temat tego jak żyje się młodej
Polce w Paryżu. Polecam – posty idealne na początek dnia przy kawie lub
herbatce, kiedy wstaliśmy lewą nogą.
Lili
Naturalna
Lili
posiada niesamowicie delikatnego i subtelnego bloga. Z każdego jej postu
czerpie się mnóstwo inspiracji. Można skorzystać z wielu jej przepisów na
własnoręcznie wykonywane kosmetyki. Poza tym Autorka podaje linki do innych
blogów, które fascynują. Dla mnie czas poświęcony na lekturę Lili nigdy nie
jest stracony. Polecam osobom, które lubią nie tylko samodzielnie tworzyć
kosmetyki, ale także szukają informacji na temat kosmetyków EKO, interesuje ich
tworzenie dekoracji do domu, osobiście wykonane upominki itp.
Patrycja
opisuje swoje życie i swój punkt widzenia, ale w taki sposób, że czasem
człowiek po lekturze jej posta dochodzi do wniosku, że koniec na dzisiaj z
blogowaniem, czas otworzyć książkę. Autorka powala mnie swoją erudycją.
Zaglądam do niej, bo mnie inspiruje. Patrycjo, wiesz, że kiedy nie mam weny do
nauki, czytam jeden z Twoich postów? Byłaś dla mnie natchnieniem do napisania większości
licencjatu (dwóch rozdziałów w około cztery dni). Zostały mi już tylko drobne
poprawki do wykonania, zatem pisz szybko kolejną notkę. ;) Poza tym można
zobaczyć, że mądra i oczytana kobieta ma czas na dbanie o zdrowie i swoją figurę.
I na tworzenie nieziemskiego makijażu…
________________________________
Oj, jak fajnie:) Dzięki i cieszę się, że nagrody doszły! I oby się sprawdziły :) I w ogóle świetny pomysł z tym tagiem, choć muszę uprzedzić, że raczej w tagach nie biorę udziału. Jeszcze raz dzięki!!!
OdpowiedzUsuńWiem, Kochana, że u Ciebie tagu raczej próżno szukać. :)
UsuńJa też takiego nie widziałam ;) Dobry pomysł. ;)
OdpowiedzUsuńCóż, cieszę się, że Cię rozbroiłam. Idę dodać Cię do odwiedzanych żeby nie zapomnieć wpadać regularnie ^^
Już widzę nie pierwszy raz coś podobnego, tylko poprzednim razem nie było to w formie tagu, ale blogerki pokazywały w notce swoje ulubione blogi zachęcały do odwiedzenia i mówiły dlaczego warto je czytać...:)
OdpowiedzUsuńJa chyba bym nie potrafiła wybrać tylko 3 blogi...:P
Kochana ona nie puszcza oczka, ona oczka nie posiada :(
OdpowiedzUsuńOjej... Głupio wyszło... :/ Ale słodka jest i tak.
UsuńFajny pomysł z tym tagiem. Gdy tylko będę miała czas, na pewno go zrobię :)
OdpowiedzUsuńNie za bardzo przepadam za takimi "sformalizowanymi" łańcuszkami .. hmm .. w zasadzie jak ktoś ma ochotę zrobić komuś reklamę to zrobi ją "ot tak" .. chociaż w sumie nie wiem.
OdpowiedzUsuńA blog Biny zawsze spoko!
Tylko zastanawiam się czy takim blogom potrzebna jest jeszcze reklama ;>
Napisałam w poście, że nikogo do zabawy się nie zmusza. :)
UsuńWidzę że nie tylko mi poszczęściło się w zgarnianiu super rzeczy. :D
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie przepadam za alkoholem, ale na swojej osiemnastce wypić musiałam co nieco, w końcu solenizantka. No i każdy "Ty masz dziś urodziny, a ja jeszcze z Tobą nie piłam/piłem!" Ale na szczęście to nie ja byłam najbardziej "wstawiona", nawet nie mogę przypisać sobie tego określenia, więc chyba było okej, wszystko pamiętam. ;D
I jej, w sumie ciekawa nominacja, gratuluję pomysłu. :D
Binę i Patrycję chętnie czytam ;) Ja robię co jakiś czas 'polecajnik' i piszę o blogach, które mnie urzekły. I już mam następny do kolekcji ;)
OdpowiedzUsuńZ podanych przez ciebie blogów znam w sumie tylko Bine! i rzeczywiście jest świetna ;D
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że taka reklama jest bardzo fajna. I na pewno się sprawdza. Sama zaczęłam przeszukiwać w tej chwili blogi, które nominowałaś :)
OdpowiedzUsuńPADŁAM!!!!!
OdpowiedzUsuńPowiem tylko, że przeczytałam to co napisałaś moim Rodzicom. Jestem wzruszona, naprawdę. Dziękuję ogromnie za wspomnienie o mnie i za takie ciepłe słowa! Policzy zarumieniły i się jak matrioszce. Wow. Jesteś wielka!
Chętnie przeczytałabym Twój licencjat!
Cieszę się, że sprawiłam trochę radości. ;* A jak zareagowali Rodzice?
UsuńMoje wyróżnienie jest uzasadnione w pełni i zgodne z sumieniem, więc żadnej tu wielkości z mojej strony nie ma. Szczerość, ot co. :)
Chyba bym się wstydziła pokazać go Tobie, mimo wszystko. :)
Ciekawy tag! Jak tylko dopadne sie do kompa od razu przyłącze się do zabawy;) Dwa blogi z Twiich nominacji czytam, a na trzeci z chęcią zajrze:)
OdpowiedzUsuńjej, dziękuję! jest mi bardzo milo :) też myślę, że "dogadałybyśmy się", nadajemy na podobnych falach ;) wielkie dzięki za nominację :)
OdpowiedzUsuńCiekawy tag, też zaglądam na te blogi, rzeczywiście mają "to coś" i wyróżniają się z pośród innych. :)
OdpowiedzUsuń