Internet
to niesamowita sprawa. W poprzednim tygodniu udało mi się spotkać z J. –
koleżanką, którą poznałam właśnie przez sieć; konkretniej przez bloga. Ponad
cztery lata temu J. na onecie pisała o życiu na emigracji, ponieważ jako nastolatka została rzucona wbrew
swojej woli do obcego kraju, bez znajomości języka. Miała na początku problemy
z aklimatyzacją. To ona pierwsza napisała do mnie maila. Od tamtej pory korespondujemy
mniej lub bardziej regularnie, obserwujemy się na facebooku itp. Teraz J.
daje sobie świetnie radę, ale wiele musiała przejść zanim poczuła się w obcym
kraju jak u siebie. Mieszka w Szkocji i właśnie ostatnio przyleciała do Polski,
do rodziny, ale najpierw odwiedziła mnie na kilkanaście godzin. Nagadałyśmy
się, pośmiałyśmy, przedstawiłam ją moim przyjaciółkom, chłopakowi, bratu,
którzy jak najbardziej dobrze ją przyjęli. Szczerze? Choć pisałyśmy w mailach
parę lat temu, że jakby była okazja to miło byłoby się spotkać, to chyba raczej
żadna z nas nie sądziła, że to na pewno się uda, jako że rodzina
J. pochodzi z województwa wielkopolskiego, kiedy ja mieszkam na pomorzu
zachodnim. A jednak…
U góry: Adam i Na. Na dole: O. ja, J. |
________________________________
Poznawaj ludzi!
musiało być miło :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej. :)
UsuńTeż poznałam swego czasu dobrą koleżankę przez internet. Sieć - dobra rzecz jeśli potrafisz we właściwy sposób z niej korzystać. Pozdrawiam i zapraszam do siebie na www.malgo-pisze.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńWow.. Powiem szczerze, że mi się miło na serduchu zrobiło jak czytałam.
OdpowiedzUsuńFajnie jest poznać kogoś na "żywca", gdy koresponduje się z nim tak długo.
Pozdrawiam. :>
Dokładnie. Takie spotkanie to zupełnie co innego niż maile. :)
Usuńale fajnie!!! :D też bym tak chciała! jest parę blogerów, których chciałabym poznać osobiście, dlatego Ci zazdroszczę, że się udało :>
OdpowiedzUsuńPoznawanie nowych ludzi jest dla mnie w życiu ogromnie ważne. Staram się ciągle z kimś mailować, rozmawiać obojętnie gdzie. Wiele to mnie w życiu nauczyło, dużo się od nich uczę, zdobywam doświadczenie, bo oni to różni ludzie, bardzo. Przez Internet poznałam swojego przyjaciela, rzadko się spotykamy, bo nie chce nam się tak daleko jechać, czekamy, aż wyjadę na studia, wtedy będzie bliżej :)
OdpowiedzUsuńTakże uważam, że w poznawaniu ludzi jest coś fascynującego. Ja co prawda nie za bardzo potrafię nazwać przez sieć kogoś "przyjacielem", ale wiem o co chodzi. :)
UsuńNawet jeśli to się przenosi do realnego świata? :)
UsuńPotrzebuję naprawdę wielu lat w realu, mnóstwa kilogramów cukru roztopionych we wspólnie wypitej herbacie i rozmów nie tylko o tym co ważnego i nietypowego się wydarzyło i o czym warto napisać, ale i o błahostkach, które istotne są w tej sekundzie, a o których nie pisze się w mailach, aby nazwać kogoś przyjacielem. :) W sieci mogę kogoś nazwać najwyżej koleżanką czy kolegą. :) Ale to tylko moje podejście.
Usuńsuper! ja poznałam 2 dziewczyny z bloga i to było super doświadczenie :) u Ciebie jeszcze fajniej, znałyście się dłużej przez internet, na dodatek nie było to takie proste.
OdpowiedzUsuńświetnie :)
pozdrawiam!
Pamiętam ten post u Ciebie. :) "Bina i jej uśmiech kierowcy kombajnu" - chyba jakoś tak to było, co nie? ;)
Usuńteż bym chciała spotkać się z osobą którą poznałam na blogu pare lat temu :)
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko przed Tobą. ;)
UsuńSpotkania w realu mam już za sobą, jedne udane, inne mniej. Czasem ludzie poznani w sieci,w życiu realnym są zupełnie inni, a nie kiedy pozytywnie zaskakuje Cię, że są dokładnie tacy sami :)
OdpowiedzUsuńI dziękuję za miłe słowa ^^ pracuję nad nowymi perukami ^^
To prawda, zdarza się i tak, że nieraz osoby nie są takimi jakie sobie je wyobraziliśmy. Ale czasem jest jeszcze lepiej. :)
UsuńNie ma za co. Pracuj, pracuj i rozwijaj się. :)
Wow, genialnie :) ja znam kilka osób z bloga tak "bardziej", ale chyba nie mieliśmy jeszcze okazji, żeby się faktycznie spotkać :)
OdpowiedzUsuńMoże wszystko przed Wami. :)
UsuńKurczę, znowu patrzę na zdjęcia i znowu sobie myślę: "no żeż, też tak cchcę" :)
Usuńznam kilka osób z blogosfery na fejsie ale na żywo jeszcze z nikim się nie spotkałam. więc, gratulacje ;)
OdpowiedzUsuńAleż fajne to musi być uczucie :)
OdpowiedzUsuńOj tak. :)
UsuńZabawne fotki :) Widać, że świetnie się ze sobą bawicie :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie było wesoło. Przede wszystkim "moi ludzie" potrafią wprowadzać nowe osoby w towarzystwo. Nie ma czegoś takiego, że w rozmowie nawet nieśmiała osoba jest pomijana. Często więc zwracamy się do "nowej" bezpośrednio, aby mogła się wypowiedzieć, jeśli nie ma siły przebicia. To dlatego udało się naprawdę fajnie spędzić czas. Wiadomo, nasza czwórka mogła przestraszyć J., bo w końcu ona znała tylko mnie. A jednak stwierdziła, że dobrze się z nami czuła. :) Co widać na załączonych obrazkach.
Usuńrazem wyglądacie jak zgrana paczka przyjaciół, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to nam chodzi: żeby nowe osoby nie czuły się "pomijane" w towarzystwie. A jak nie są pomijane, to zaczynają się czuć jak wśród swoich. I zawsze się tak u nas dzieje. :)
UsuńDziesięć złotych, chociaż no, jako że jesteś wierną czytelniczką mojego nudnego bloga masz -20% :D
OdpowiedzUsuńO wynikach postaram się napisać jutro, mam nadzieję że znajdę chwilkę. :D
A co do internetowych znajomości, to poznałam naprawdę wiele świetnych ludzi, z niektórymi do dziś mam kontakt, ba, nawet miałam dzięki temu chłopaka, ale no na żywo okazał się że tak powiem swego rodzaju idiotą, także... W internecie można wczuć się w każdą rolę. :0 No i przyznam, że internet pozwolił mi rozwinąć wiele znajomości, przerodzić je w przyjaźń. :D BA! Moja przyjaciółka napisała do mnie dwa lata temu na facebooku dłuuuugą wiadomość, było w niej między innymi "Jesteś taka świetna, że jak Cię nie poznam to umrę". Także lubię! :D
Hehe, może faktycznie z tym chłopakiem to niewypał, ale chociaż przyjaciółka się udała. ;)
Usuńfajnie, że wam się udało :)
OdpowiedzUsuńKurcze to musi być super sprawa;) Też planuje z przyjaciółką się w tym roku spotkać;) mam nadzieje że w końcu nam to się uda;)
OdpowiedzUsuńJeśli obie będziecie chciały równie mocno, to się uda. :)
UsuńTak, przez internet można zawrzeć wiele ciekawych znajomości.. Cieszę się, że udało Wam się spotkać. :P
OdpowiedzUsuńMożna też zawrzeć takie, których się żałuje jak cholera. ^^ :D Czasem trzeba mieć szczęście.
UsuńZgadzam się z tym w zupełności. :D
UsuńTrzeba uważać w internecie. :)
nie raz się człowiek sparzył. :) Ale ja jestem z tych, które się nie zniechęcają.
UsuńJa też miałam różne sytuacje. :D Ale nie skreślam innych, nie można się zniechęcać. :P
UsuńPisałaś u mnie o grupowej relaksacji.. Super, chciałabym wziąć udział w czymś takim. :P Możesz powiedzieć mniej więcej jak to wyglądało? Brzmi ciekawie. :D
UsuńCiekawe doświadczenie. :D Szkoda, że u mnie na uczelni nie ma takich ćwiczeń. :P
UsuńTak, inaczej próbować na własną rękę a inaczej pod okiem osoby, która się tym zajmuje i ma o tym jakieś pojęcie.. :P
UsuńZdecydowanie. Nie każdy też się do tego nadaje, bo wiele zależy od barwy głosu i umiejętności modulowania go. :)
Usuńja także przez internet poznałam wiele wspaniałych osób. Ogólnie nie wyobrażam sobie życia bez tego komputerowego świata :)
OdpowiedzUsuńTo znaczy jeśli o mnie chodzi, to ja wyobrażam sobie życie bez Internetu. Tyle, że jeśli już jest, to fajnie, że można korzystać z niego także w ten sposób.
UsuńCzasami obawiam się znajomości przez internet, ale chyba nie miałam żadnych przygód ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: ilonastejbach.blogspot.com ;)
No tak, można na pewno poznać wiele nieodpowiednich osób. Ale nie warto przez to skreślać wszystkich. :)
UsuńPodobnie jak ja, a że teatr aktualnie mam niemal pod nosem, to na pewno będę chodzić częściej ;]:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że poznałyście się w realu ;) Poznawania przyjemnych ludzi to jedna z tych lepszych stron internetu ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację. :)
UsuńJa poznałam wiele osób dzięki internetowi... i raczej tych znajomości nie żałuje. Niektóre nie przetrwały, inne zaś tak. Zatem nie żałuje!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i w Tobie są raczej pozytywne emocje ; )
W sieci tak jak i w realu można zawrzeć mniej lub bardziej udane znajomości. Ale szczególnie się cieszę, że teraz okazało się to bardzo pozytywne przeżycie.
UsuńŚwietnie,że internet jest także skarbnicą nowych, bardzo często wartościowych znajomości;)
OdpowiedzUsuńsuper,że w końcu poznałyście się w realu i co najważniejsze- fantastycznie się bawiłyście!
Ja czasami gdy piszę z osobami, których nieznam zastanawiam się jaki mają głos , jak wyglądają itd... Fajnie , że się spotkałyście.: )
OdpowiedzUsuńOwszem, też mi się to zdarza. Kiedy jechałam z moim Y. po J. na lotnisko, pierwsze co sobie pomyślałam, gdy ją zobaczyłam z daleka to "Ciekawe jaki ma głos?". :)
Usuńno właśnie, mi na pewno francuski w polskiej szkole też by opornie szedł. niemiecki... brrr! fajnie, że uczysz się japońskiego :)
OdpowiedzUsuńTo znaczy ten japoński to tylko dla przyjemności, we własnym zakresie. Powolutku i dla zabawy. :)
Usuńfajnie jest spotkać w realu osobę do tej pory znaną nam tylko wirtualnie:)świetnie, że miałaś taka okazję:)
OdpowiedzUsuń