Wraz
z coraz bardziej ponurą, choć wciąż ciepłą pogodą mógłby się wkraść podobny
nastrój. Przyszedł nieco trudniejszy czas, ale miejmy nadzieję, że niebawem
wszelkie rewelacje ucichną i wszystko się jakoś poukłada. Mimo nieciekawej
sytuacji nastrój wciąż dopisuje, bo cóż zmieni wmawianie sobie „jesiennej
depresji”? Szczerze powiedziawszy rozbraja mnie ich wysyp u innych. :)
Tydzień
temu spotkałam się z O., aby odświeżyć nieco folder ze wspólnymi fotografiami i
wykonać coś co wpasuje się w jesienny klimat. Efektem tego spotkania oprócz
widocznych w tym poście zdjęć była również fotografia z książką „Dzika droga”
dodana w poprzednim poście. Fotka zrobiona przy okazji, ale wpasowała się dość
ciekawie w charakter powieści.
Weekend
spędzam na uczelni. Obecnie mam 1,5 godziny przerwy w zajęciach. Dziś wykłady
do 20:00. A co u Was?
________________________________
Korzystaj z każdej pory roku
Jeśli chcesz, polub na Facebook'u
jesienne depresje "dopadają" nas jeśli tego chcemy. bo niektórzy po prostu lubią się użalać nad sobą. tyle.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na pldsgn.blogspot.com
Uważam dokładnie tak samo. :)
UsuńFajne fotki, mnie jakos jesienna deprecha nie złapała i mam nadzieję, że już nie złapie... Do 20 wykłady? Nieźle, ja najdłużej miewam do 18.40. A przyszły tydzień mam zajęcia tylko przez pierwsze dwa dni, więć długie wolne mi się zbliża :)
OdpowiedzUsuńKoszyk pełen jabłek *.* lubię to! ;D
OdpowiedzUsuńJesień zawsze kojarzyła mi się z jabłkami, zwłaszcza pieczonymi, pożółkłymi liśćmi i zrudziałym, przekornym światem :) ehhh, żeby tylko nie padało ;)
Niech pada nocą, jeśli już musi. :)
UsuńAle dopasowałaś kolorystycznie gitarę, kapelusz i buty do liści :)
OdpowiedzUsuńEfekt zamierzony, stworzony we współpracy z O.. ;)
UsuńNo po prostu kocham te zdjęcia! Nie mogę się na nie napatrzeć! Od kliku minut tylko przewijam w górę i w dół!
OdpowiedzUsuńNiesamowita robota! Wyglądacie ekstra...Ty taka...seksowna :*
Trzymaj mi się na tej uczelnie tam!
Pozdrawiam,
Katherine Unique
Dzięki :p
UsuńNie mam najmniejszej ochoty na "jesienną depresję". Jesień może być piękna, fajna i wesoła:) Pierwsze zdjęcie jest świetne;>
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. :)
UsuńMnie też najbardziej się podoba. :)
super zdjęcia, takie wesołe i jesienne. :3 Wykłady do dwudziestej...jak dobrze, że mi do tego jeszcze 3 lata zostały :D a u mnie pustka w głowie, nie wiem co ze sobą robić. Miałam się nie dawać wspomnianej przez ciebie jesiennej depresji, ale w praktyce to nie takie łatwe. :/
OdpowiedzUsuńŁatwiejsze niż nam się wydaje. Trzeba tylko chcieć. Przynajmniej ja tak uważam. U mnie działa sama chęć.
UsuńWykłady przez 12 godzin nie są wcale takie straszne. Pewnie, że człowiek wraca do domu trochę zmęczony, ale nie narzekam. :)
Zdjęcia, jak zwykle, świetne!
OdpowiedzUsuńI cieszy mnie, że Cię nie rozbrajam, bo ja, dla odmiany, jestem w ciągłej euforii tej jesieni. Poczekajmy do zimy wprawdzie, ale... na razie o całym źle tego świata nie myślę ;)
No i bardzo dobrze. Oby zostało Ci tak i na zimę, bo wiem, że za nią nie przepadasz. :)
UsuńWidzę, że świetnie się bawiłyście... Super że miłe nastroje dopisują :)
OdpowiedzUsuńDziewczyna kowboja. Oczywiście zachwycająca!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPodziwiam, że chce ci sie robić te wszystkie sesje etc. Ja bardzo rzadko robię jakieś nowe zdjęcia... Hmm :D
OdpowiedzUsuńAleż to nie jest tak, że w jakikolwiek sposób się do tego zmuszam. I tak widujemy się z O., a wspólne zdjęcia z nią naprawdę fajnie ubarwiają nasze spotkania. Po prostu to dla nas dobra zabawa. :)
Usuńjesień u Ciebie prezentuje się bardzo ładnie ;) u mnie za oknem chlapa i wichura
OdpowiedzUsuńDoprawdy, prawie jak na ranczu ;D
OdpowiedzUsuńPrawie ;) Zabrakło konia czy jakiejś krowy w tle. :D
UsuńA najlepiej jednego i drugiego na raz ;P
UsuńTo by było niemałe wyzwanie. :D
UsuńAle da się zrealizować ;P
UsuńJak się nie jest w posiadaniu własnej obory lub stajni, to jednak jesienią kiepsko z tym. ;)
UsuńZawsze można pożyczyć ;P
UsuńNo tak, to przecież takie oczywiste: "Panie, nie znam pana, ale daj pan krowę!" ;) Że też na to nie wpadłyśmy razem z O. :)
UsuńBardziej mi chodziło o pożyczenie bez wieści dla właściciela - wyjść na pole, tam sporo tego łazi... nawet teraz, bo ciepło jest ;]
UsuńWłaśnie u nas krówek jak na lekarstwo nawet latem. Kilka lat temu razem z O. objeździłyśmy prawie wszystkie okoliczne wsie w promieniu 20 kilometrów od naszego miasta i tylko z jednego miejsca pamiętam krowy. Konie jeśli już to zawsze na prywatnych posesjach. Zresztą jak się chce i człowiek zaplanuje zdjęcia, to akurat na złość tego dnia będzie padać albo właściciele zwierzaka nie wypuszczą. :D
UsuńNo popatrz, a mi krowy dzień w dzień swymi odgłosami żyć mi nie dają...
UsuńCzysta złośliwość ;P
To podeślij mi jedną pocztą. Napstrykam zdjęć i odeślę całą, bezpieczną i zdrową. ;)
Usuńszkoła szkoła i jeszcze raz nauka :/ jesień jest fajna, zwłaszcza jeśli świeci słońce co powoduje dobre zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńTak trzymać! Podobno depresja jesienna to fakt i czyha na każdego, więc musimy coś wymyślić, żeby nas jednak ominęła. Sesja nadzwyczaj udana - od kiedy prowadzę bloga, też coraz częściej sięgam po aparat i nawet dobrze się bawię, chociaż wcześniej nigdy nie robiłam zdjęć, zwyczajnie mnie to nudziło.
OdpowiedzUsuńNiby fakt, ale za dużo osób nadużywa tego określenia. Depresja to często za duże określenie na zwyczajne malkontenctwo. :)
UsuńJa zawsze lubilam robić zdjęcia komuś i sobie. W O. znalazłam bratnią duszę także w tej kwestii, bo i ona bardzo to lubi. :)
w Polsce jesień jest taka piękna... w Londynie jakoś nie jest tak ładnie :(
OdpowiedzUsuńMoże jesień w Londynie nie jest piękna, ale nie można zaprzeczyć, że same miasto na pewno cudowne. :)
Usuńsuper podejście, choć przyznam, ze ja właśnie jesieni nie lubię i nawet nie mam ochoty polubić! ;)
OdpowiedzUsuńdo twarzy Ci w takim wydaniu :D jak w każdym zresztą ;)
Ja także nie lubiłam jesieni, ale uważam, że polubić wroga to ogromne zwycięstwo. :) I teraz chociaż nie jest moją ulubioną porą roku, to staram się dostrzegać jej pozytywne strony.
UsuńJakie pozytywne zdjęcia. :')
OdpowiedzUsuńMasz rację z tym, że nie można się dać jesiennej depresji. Trzeba z nią walczyć. :) Lubię takie pozytywne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie. Taka wmawiana depresja to naprawdę strata czasu.
UsuńJa także je lubię. :)
Praca praca i praca i pisanie na blogu. To daje satysfakcję i przyjemność. Ot co robię ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale mieć pracę, która daje satysfakcję i przyjemność. :)
UsuńFakt, że niedobór słonecznego światła jakoś tam wpływa na człowieka i jego samopoczucie, ale ważniejsze jest nasze nastawienie. A Twoje bardzo mi się podoba:). Z fotek płynie jeden wielki optymizm. Aż miło patrzeć;).
OdpowiedzUsuńTo prawda, że depresja z powodu mniejszej ilości promieni słonecznych ma rację zaistnieć, ale nie u wszystkich. :)
UsuńJasne że tak! Tym razem początek jesieni nie wrzucił mnie w chandrę! :D Widzę że Tobie też nie zrobił tego psikusa :D
OdpowiedzUsuńJa już parę lat temu przestałam przypisywać swój zły nastrój pogodzie. Oczywiście ja tutaj nie piszę o prawdziwej depresji, ale zasadniczo ludzie sami wmawiają sobie chandrę. :) A po co?
Usuńtaka jesień, to nie jesień. :) mam nadzieję, ze pozytywnego podejścia wystarczy Ci na kolejne szare tygodnie.
OdpowiedzUsuńkowbojka w sadzie, hmm :D
Taka jesień, to najlepsza jesień, jaka mogła się trafić. :)
UsuńGitarrra! :)) bardzo podobają mi się zdjęcia :))!
OdpowiedzUsuńCieszę się. :)
UsuńHah, fajne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńMnie co roku dotyka coś w stylu "jesiennej depresji", po prostu nie mogę pogodzić się z zimnem i coraz krótszym dzionkiem :P
Pozdrawiam
Ania z tripleAworks.blogspot.com
Z czym tu się godzić? Tak po prostu jest. Trzeba to przyswoić. ;)
UsuńGdzieś ostatnio przeczytałam, że jak dopada nas depresja to trzeba zrobić coś dobrego dla innych i depresja znika, proste, prawda? Jak to jest z prawdziwą depresją, nie wiem, uważam, że termin ten jest nadużywany, ale na jesienną chandrę działa w 100% ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNaturalnie prawdziwa jesienna depresja moze zaistnieć, ale nie wierzę, że to taka plaga. A sposób naprawdę wspaniały. Potwierdzam - działa! :)
UsuńW nocy i najlepiej nie w okolicy ;) co by człek z rana nie ślizgał się po liściach ;)
OdpowiedzUsuńA ja jakoś tego slizgania po liściach jeszcze nie doświadczyłam w tym roku. :) Ale obym nie wykrakała. ;)
UsuńBardzo ładne zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńJesiennej chandrze nie ma co się dawać ;) Wszystko co gorsze zawsze odchodzi, a dnia coraz krótszego szkoda na smutasy :)))
Bardzo dobrze powiedziane!
UsuńOsobiście zdążyłam zaliczyć ślizg, którym nie pogardziłby profesjonalista od jazdy figurowej na lodzie ;D na szczęście nic nie połamałam ;D
OdpowiedzUsuńMasz zatem ode mnie najwyższą notę! ;)
UsuńChciałabym przeczytać tę książkę, ale na razie nie mam czasu.
OdpowiedzUsuńNo niestety tak bywa czasami. :) Znam ten ból. :)
Usuńmatko.. tak długo.. chodź sama przerabiałam siedzenie na uczelni o 20 ;)
OdpowiedzUsuńdasz radę! ^^
zdjecia kojarzą mi się z dzikim zachodem - są super! :)
i tak po kontuzji - podziwiam sie, ze coś ciało pamieta ;)
Da się wytrzymać. Współczuję jednak mojej koleżance z grupy, która jest w zaawansowanej ciąży i naprawdę niewygodnie jej tak siedzieć przez kilkanaście godzin. Ale ja nie mam na co narzekać. :)
UsuńWłaśnie o to chodziło, dzięki. :)
Oj jak dobrze wytrenowane było to naturalne, że pamięta. :) Twoja ciężka i żmudna praca nie mogła ulotnić się tak szybko. :)
I to lubię. Jesień ma piękne barwy ale ile można oglądać liście i widoki na alejki w parku. A tu tak na wesoło i z uśmiechem :)
OdpowiedzUsuńTakże za pejzażami nie przepadam. Może dlatego, że nie znam się na sztuce... Wolę kiedy na fotce coś się dzieje. :)
UsuńA ja nie lubię jesieni, choć na jesienne zdjęcia patrzy się z przyjemnością :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
OdpowiedzUsuńCzeka mnie świetlana przyszłość w tej dziedzinie?
Szczerze? Oby nie, bo jeszcze coś sobie połamiesz!
UsuńJesień jest mistrzowska, a depresje można mieć nawet w 40 stopniowe upały ... ludzie są dziwni ^^
OdpowiedzUsuńAbsolutnie się z Tobą zgadzam. :)
UsuńNo niee.. To zdjęcie w kapeluszu jest świetne. :D Kowbojka. ;p
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;)
UsuńLubię do Ciebie zaglądać, u Ciebie tak zawsze pozytywnie;)
OdpowiedzUsuńCieszę się. :)
UsuńAle fajna sesja :))))
OdpowiedzUsuń