czwartek, 26 grudnia 2013

Świątecznie


Na „wesołych…” już za późno, ale zawsze z okazji jeszcze trwających Świąt Bożego Narodzenia mogę Wam po prostu życzyć wszystkiego co najlepsze. Jak czujecie się w ten ostatni świąteczny wieczór? Jak spędziliście ten czas? Jeśli o mnie chodzi – było bardzo rodzinnie, były prezenty – wszystkie trafione. Przy okazji znów udało się uniknąć uczucia przejedzenia – jutro do pracy, więc znacznie łatwiej będzie mi skakać do muzyki. Macie już plany na Sylwestra? Mnie w tym roku tak szczerze mówiąc nie za bardzo chce się dokądkolwiek wychodzić i jeśli zostanę w domu – nie będę narzekać, bo przecież i tak idealnie bawię się w pracy z klientkami. Jeśli dodam do tego bal piątego stycznia, na który zaprosił mnie Y., to naprawdę sądzę, że Sylwester może być spokojny.

P.S. Zdjęcia naciagane, bo z chwili, gdy szalał Ksawery. Śniegu na święta nie było ;)

95 komentarzy:

  1. Święta u mnie są co roku takie same... Mogą zmienić się najwyżej na gorsze :) A w Sylwester muzyka, muzyka i muzyka, mój zespoł latający przyjeżdża z daleka to będziemy walic w struny/bębny dwie doby... Inaczej bym siedziałą w domu i piła z psem do lustra ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak jakie za poźno jeszcze trochę potrwają więc ja CI życzę Wesołych :D
    http://majlena-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. A już się miałam pytać gdzie ty mieszkasz że aż tyle śniegu było na święta. Ja też jakoś strasznie się w tym roku nie przejadłam ze względu na chorobę która pozbawiła mnie możliwości czucia czegokolwiek więc na dobrą sprawę mogli mi posłodzić grzybową i byłoby dla mnie niestety bez różnicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj niefajnie. Wściekłabym się, bo przecież w lodówce wtedy tyle okazjonalnych specjałów...

      Usuń
  4. Ja nie przepadam za ciągłymi spotkaniami rodzinnymi, na dłuższą metę to męczące i cieszę się że święta dobiegają końca. Dzisiejszy dzień bardziej leniwie z czego się cieszę, a na sylwestra żadnych planów nie mam więc standardowo przed telewizorem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że gdyby ieć gości przez całe święta to mogłoby być dość męcząco. Ale u mnie brat ze swoją rodziną wpadli na wigilie i na obiad w drugi dzień świąt.

      Usuń
  5. Właśnie zdziwił mnie ten śnieg i pomyślałam, że może zdjęcia raczej zeszłoroczne haha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż tak przeterminowanej fotki raczej bym nie wrzuciła z takiej okazji.

      Usuń
  6. Najlepsze święta, jakie przeżyłam. Przez ten jeden wieczór wigilijny mam teraz więcej energii i chęci do wszystkiego, więc jest całkiem miło. Mam nadzieję, że tak będzie do końca roku i cały przyszły rok :) Mam nadzieję, że śnieg jeszcze przyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, Ty uwielbiasz śnieg. Ciepłe dni Cię męczą, dobrze pamiętam? Mam nadzieję, że właśnie tej energii wystarczy Ci na jak najdłużej - nawet na te letnie dni. :)

      Usuń
    2. Jak śnieg przyjdzie, to mnie jeszcze doładuje tą energią. Wtedy na pewno wystarczy. :)

      Usuń
    3. Pewnie w końcu przyjdzie. :) Zima dopiero się zaczęła.

      Usuń
  7. Ja święta spędziłam miło, nie obchodzę ich z wiadomych względów, ale w pierwsze święto byliśmy u znajomych, a oni dzisiaj do nas wpadają.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie prawdziwe świąteczne szaleństwo dzięki Świętom spędzanym w Polsce :) Cudowny czas z przyjaciółmi, którymi trudno się nacieszyć. A Mikołaj niezawodny! Czysta radość! Wkrótce zabawa do białego rana, tylko trochę się martwię, że przybrałam tu i ówdzie, a sukienka nie z gumy.... Życzę wspaniałej zabawy i wszystkiego, co najlepsze w 2014! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam! Rozumiem, że w święta trzeba jednak trochę pojeść, bo w końcu to taki nietypowy czas... A sukienka na pewno będzie pasować, w końcu to tylko trzy dni świętowania. :) Również życzę szampańskiej zabawy i wszystkiego najlepszego.

      Usuń
  9. u nas śniegu też nie było, a święta minęły szybko ;)
    Mikołaj był bogaty a plany na Sylwka już są :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super zdjęcia <3.
    Tak mam plany na sylwestra <3.

    OdpowiedzUsuń
  11. podoba mi się szata bloga ;) taka inna niz kazde ;) obserwujemy ?:) ja juz obserwuje ;)

    http://ankamrowca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Po pierwsze, gratuluję pracy! Po drugie, u mnie nawet Ksawery śniegu nie przywiał: znaczy, coś tam spadło, ale zaraz się stopiło, na szczęście. Po trzecie, nareszcie z wojaży rodzinnych wróciłam i już wiem, że wszędzie dobrze, ale... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. a juz myslalam, ze chociaz gdzies w Polsce byl snieg...:c

    OdpowiedzUsuń
  14. mi też przeważnie się nie chce nigdzie iść w sylwestra, ale tym razem chcemy się spotkać w małym licealnym gronie, więc trochę mnie to napawa energią :D

    OdpowiedzUsuń
  15. i po świętach.. szybko zleciały :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też dziś byłam w pracy, powrót do niej po Świętach sprawia, że mam chęć na więcej wolnego;) na szczęście znów weekend ;)
    Prawda? Wiedziałam,że podobna ;) Dziękuję,mam nadzieję, że Twoje były udane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak - na szczęście weekend. ;)
      Tak, były bardzo udane. :)

      Usuń
  17. to tak jak i u mnie w święta jak u Ciebie ^^

    z tym to często się spotykam..

    OdpowiedzUsuń
  18. Teraz przydałoby mi się trochę popracować na Twoim miejscu ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To całkiem fajna świadomość musieć się ruszać. :)

      Usuń
    2. Się jeszcze tak do ruchu przyzwyczaiłam, że jak tak dwa dni nic nie robiłam, to mnie tak nogi strasznie zaczęły boleć, że nie wiedziałam już, co mam z nimi zrobić ;/

      Usuń
    3. To dobrze, że nogi bolą od braku ruchu, a nie odwrotnie. :)

      Usuń
    4. Zawsze to jakiś plus ;D

      Usuń
    5. Według mnie naprawdę ogromny. :)

      Usuń
    6. Gorzej jak odwrotnie... a tak zawsze coś w te wolne porobić można i problemu nie ma :)

      Usuń
  19. U mnie święta były spokojne i obawiam się, że Sylwester będzie podobny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Obawiam się"? Trzeba dostrzec jakieś pozytywy. Bardziej wypoczniesz, na drugi dzień nie będziesz chorować itp. ;)

      Usuń
    2. Odpoczywać mogę teraz, a kaca nie miewam. ;) Ale może nie będzie tak źle. :)

      Usuń
    3. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, zatem rozumiem.

      Usuń
  20. A już zdążyłam się nabrać z tym śniegiem! Sylwester u mnie nie zapowiada się taneczny, ostatnio tak rzadko miewam taneczne imprezy, że jeśli znów się jakaś trafi, to będę miała poważne problemy z ruszeniem na parkiet - akurat nie należę do osób uzdolnionych tanecznie -.-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat na parkiecie to wcale uzdolnionym być nie trzeba jakoś szczególnie, moim zdaniem. :) Mnie samą zabawa na jakichś większych, uroczystych imprezach trochę denerwuje, bo w parze to co najwyżej można potuptać w miejscu z nóżki na nóżkę. Ja z tych "niezależnych tancerek" jestem, które wyłapują więcej niż rytm "na dwa", a większość facetów jednak ma niezbyt dobrze rozwinięty słuch muzyczny. ;) Stąd czuję się w parze bardzo ograniczona. A już jak ma się partnera, który uważa się za króla tańca, kiedy nim nie jest to... ło matko... :D

      Usuń
  21. ja w tym roku wyjatkowo mam plany na sylwestra, ale normalnie nie przeszkadza mi nierobienie niczego nadzwyczajnego :D
    wow, pozazdroscic balu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja uważam, że nie ma w tym nic niefajnego. :)
      Zobaczymy czy faktycznie było czego zazdrościć. :D

      Usuń
  22. Były święta i się wyświętowały... Mój Sylwester zaczyna się już jutro ;o

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie święta minęły bardzo leniwie, mam wolne d0 6.01, więc laba jeszcze trochę potrwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdraszczam tak długiego wolnego. ;)

      Usuń
    2. Z drugiej strony im dłuższe wolne, tym trudniejszy powrót do rzeczywistości...

      Usuń
    3. Mimo to wolę wracać po tym dłuższym wolnym. ;)

      Usuń
  24. Właśnie przeczytałam w archiwum o jaką pracę chodzi :) To takie full wypas jak dla mnie - ruszasz się, robisz to co lubisz i jeszcze Ci za to płacą ;P a zdjęcia jak zawsze śliczne, szkoda tylko, że nie aktualne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak odbieram tę pracę. ;)
      No szkoda, szkoda, ale dobrze, że chociaż z grudnia tego roku. :) Przeterminowane tylko odrobinkę.

      Usuń
    2. Ale wiesz co, nie zorientowałam się w pierwszej chwili, że są stare :O bo święta to ogólnie kojarzą się ze śniegiem i patrzę - Ty na śniegu, Ty na choince - wszystko normalnie :) a potem - zaraz zaraz - nie ma śniegu :P

      Usuń
    3. Tak, tak, ja na choince. ;) Żebyś ją z bliska i w całości zobaczyła. Wygląda raczej jak czapka elfa (z rondem i pomponem), a nie jak choinka. Całe miasto się z niej śmieje. :D Nowy burmistrz wyznaje zasadę "zastaw się, a postaw się". Kiedyś zawsze na głównym placu stała żywa choinka. Teraz takie plastikowe cudo. :D

      Usuń
  25. Z tym kosztem chodziło mi głównie o materialny aspekt. Ale fakt, niekiedy trzeba bardzo się zawziąć, żeby się odważyć być szczerym i ujawnić swoje uczucia. Dziękuje ślicznie <3

    Ja jak zwykle co roku siedzę na Sylwka w domu z Mamą, to już tradycja. Jako kto pracujesz?:) To nic, że naciągane, ale pięknie się wkomponowały. Kto wie, może to ostatnie śnieżne zdjęcie w tym roku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę :*

      Z Mamą też dobrze. :)
      Jako instruktor fitness dance.
      Może i faktycznie ostatnie. Nie byłoby źle, choć się za tym puchem trochę tęskni.

      Usuń
  26. wow miałaś śnieg na święta..szczęściara!:))
    obserwuje!:)

    OdpowiedzUsuń
  27. nie doczytałam dopisku pod zdjęciem, ze na świeta też bez śniegu zostałaś ale i tak zazdroszczę bo ja tej zimy jeszcze ani płatka nie widziałam..;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że zima dopiero do nas przyjdzie... :)

      Usuń
  28. Ja miałam 26 grudnia swój kościelny - te święta naprawdę miło wspominam :))

    Zapraszam do mnie i wzajemnej obserwacji :))
    www.aneczka84.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zatem się nie dziwię, że tak dobrze wspominasz te święta... :) Szczęścia życzę!

      Usuń
  29. Naciągane czy nie - przyjemne zdjęcia! ;)
    Święta pobyły i poszły, lenistwo przed sylwestrowe wokół, kiedy u Ciebie tańce w pracy ;p A ten pierwszy stycznia i te wszystkie imprezy... Jakoś mniej na to czekam w tym roku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nawet nie zależy na imprezie sylwestrowej. Tym bardziej, że plany się nieco posypały, żeby nie powiedzieć "jak zwykle". Ale nie ubolewam. :) Człowiek się z czasem przyzwyczaja.

      Usuń
    2. U mnie to samo. Najpierw sto osób, potem pięćdziesiąt, a jak przychodzi co do czego to i tak zostają tylko osoby najbliższe i najbardziej zaufane. Jak zwykle.

      Usuń
    3. U mnie może nie tak licznie, ale zawsze jakoś na początku grudnia wspomni się paru osobom, że fajnie byłoby, gdybyśmy zrobili sylwestra razem. Wszyscy są zajarani, a potem ktoś oznajmia nagle na tydzień przed, że ma plany i zachowuje się tak jakby tej wcześniejszej rozmowy nie było. Kiedy się organizuje domówkę dla kilku osób to każdy się liczy i trochę tak głupio jak z pięciu osób zostają trzy albo z trzech - jedna. A przyznaję, że ja za hucznymi imprezami nie przepadam: głośna muzyka, lejący sie alkohol, nieprzytomni jeszcze przed północą - tym grozi duża impreza. Serio, nie lubię tego. :)

      Usuń
  30. U mnie święta leniwe, bardzo leniwe. Ile ja dostrzegam poztywizmu w twoich postach, tak trzymaj. Przepraszam, że mnie tak długo nie było ale wszystko ponadrabiam :) U mnie nowy post i bardzo zalezy mi na Twojej opini.\
    Ściskam, całuje.

    kindofeveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że właśnie to dostrzegasz w moich postach, bo właśnie o to mi chodzi. Dzięki.
      Jeśli odpuściłam z blogowaniem na rzecz świata realnego, nie ma za co przepraszać. Wirtual zawsze jest mniej ważny. :)

      Usuń
  31. To teraz Szczęśliwego Nowego Roku :)
    Sylwestra z powodu balu sobie darujecie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie również!
      Chyba tak zrobimy właśnie z tego powodu. :)

      Usuń
  32. Cieszę się że miałaś udane święta i tak radośnie wracasz do pracy :) Ale do takiej pracy, to trudno nie wracać pozytywnie nastawionym :D Też mam ochotę na Sylwestra w domu, ale pewnie spędzę go na jakiejś domówce.

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak zwykle fenomenalny post! Jesteś mistrzynią! :*
    Widać, że kochasz to co robisz! Dzięki za podzielenie się tym ze mną :-*
    Miałam się właśnie pytać skąd ten śnieg... ale już wszystko jasne :) Święta przebiegły w miłej atmosferze - mam nadzieję że u Ciebie również::-*

    Bardzo się cieszę że dodajesz tu coraz więcej swoich zdjęć :-*


    Pozdrawiam,
    Katherine Unique


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tyle miłych słów. Tak święta był udane. I ja się cieszę, że Ty dodajesz ich dużo u siebie. :)

      Usuń
  34. będziemy razem ćwiczyć przez skypa! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To by był bardzo dobry pomysł, tylko że ja jestem dziwna i skype'a nie używam. :D

      Usuń
  35. Przypomniałaś mi o Ksawerym :)
    BLOG-klik.

    OdpowiedzUsuń
  36. A już myślałam, że chociaż Tobie świąteczny śnieg poprószył :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Myszka? A skąd się tam biedula zaplątała?
    Pewnie do dobrych ludzi lgnie :)
    Dynię pocztą lotniczą? ;) tylko mi kurcze... myszki szkoda ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzeliśmy z Y. "Zieloną milę" i doszliśmy do wniosku, że Pan Jingles musiał się u nas jakimś cudem znaleźć. ;)
      Może ucieknie jak tylko wyczuje kotka. :D

      Usuń
  38. Szczęśliwego Nowego Roku i aby 2014 był lepszym niż 2013!!!
    BLOG-klik!

    OdpowiedzUsuń
  39. będzie niesamowity projekt i dużo śmiechu ^^
    miło mi ^^ chodź bardziej muszę się rozciągnąć :)

    OdpowiedzUsuń