O., Na, !-nochi |
Co
u Was w te piękne, słoneczne, wręcz letnie dni? U mnie już znajomi narzekają,
że jest za gorąco, ale ja staram się znaleźć czas, aby z tej pogody możliwie
jak najbardziej skorzystać.
Razem
z O. i Na. znów wyruszyłyśmy na spacer, tym razem na tor motocrossowy – zupełnie
przypadkiem w mojej torebce znalazły się balony, a w torebce O. – aparat. ;) Ponieważ
dostałam drugą pracę – nie tylko więc piszę artykuły, ale także pracuję teraz w
biurze – znów czuję się jakbym chodziła do szkoły. :D Naturalnie jestem sową i
jako skowronek nie sprawdzam się dobrze, ale daję radę. W każdym razie przymus
chodzenia spać około godziny 1:00 nie jest tym, co mnie zachwyca, bo wcześniej zasypiałam
koło 5:00.
Mimo
to jednak dobry humor mnie nie opuszcza. Po tygodniu pracy i przygotowywania
się do poważnej dyskusji na dzisiejsze zajęcia z etyki, czas na ciąg dalszy
zajęć uczelnianych. Niedziela jednak wolna z okazji święta. Macie jakiej plany?
________________________________
Korzystaj z wolnej chwili
Zapraszam do polubienia
mnie na FACEBOOKU
Przeudane zdjęcia! Ja mam jutro nareszcie wolny weekend więc zamierzam jeść dietetyczne ciasta upieczone przez Przemka, spacerować po okolicach Teściowych rewirów i czytać książki! pogoda jaka by nie była będzie dobra :)
OdpowiedzUsuńUdanego wekeendu!
Był udany, mam nadzieję, że Twój również, bo plany miałaś jak najbardziej pozytywne moim zdaniem. :)
UsuńJak mnie wkurzają ludzie co narzekają że jest za gorąco... Zamiast cieszyć się że nie jest zimno, że nie trzeba grubych swetrów i kurtek nosić, że węgla nie potrzeba do ogrzania domów, to oni narzekają....Wrrrrr
OdpowiedzUsuńNie dogodzisz... ;)
UsuńHmm, ja mimo wszystko wolę inną pogodę, ale cóż - w końcu połowa maja za nami, więc czego się spodziewać? ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że można "woleć" jeśli się oczywiście na każdą nie narzeka. Ja np. wolę słoneczną, kiedy mam wolne, ale kiedy muszę pracować i się uczyć, wolę kiedy pada deszcz i jest zimno. :)
UsuńA ja się cieszę z pogody jaka jest. Ostatnio narzekałam na ciągłą zimę, to teraz w końcu jest czas dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTo ostatnie zdjęcie jest prześliczne! :)
Ja na zimę nie narzekałam, bo od jakiegoś czasu staram się zawsze wyciągać pozytywy z tego, na co i tak nie mam wpływu. Fajnie, że doceniasz taką pogodę.
UsuńDziękuję. ;*
Jak tam u Was wesoło;)
OdpowiedzUsuńTeż staram się czerpać ze słonka jak najwięcej;)
Przepiękne zdjęcia, powodzenia na uczelni ;D
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie chyba najlepsze ;D
oj jakie ty masz pogodne usposobienie ;D bardzo ładne zdjęcia z balonami - świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńJeju, mam ochotę na balony z helem :D Ja dzisiaj mam w planach wyjście, ale tylko wtedy, gdy pogoda dopisze :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie...:)
http://otulona-zapachem.blogspot.com/2013/05/uwaga-wielkie-rozdanie-u-mtteam.html
Fajnie tak, cieszę się, że tak fajnie (wiem, dziś buduję bardzo mądre zdania).
OdpowiedzUsuńNo i u mnie też pięknie i słonecznie, ale dziś porządnie lunęło z nieba. ;) Aż świeżo się zrobiło.
też bym chciała tak korzystać z życia.
OdpowiedzUsuńA co Ci w tym przeszkadza? :)
UsuńNie wiem.. może to, że niedawno wiele rzeczy się posypało.
UsuńNo to życzę, aby się jakoś poukładało.
UsuńMoże niedługo. Teraz jest lepiej, ale nie wiem na jak długo.
UsuńMnie pogoda też troszkę irytuje, ale jakoś zbytnio nie narzekam.
OdpowiedzUsuńO, chodziłaś spać o 5 - no to podziwiam, dla mnie 1 to już późno xD
Świetne zdjęcia, pozytywne :)
Praca mi na to pozwalała. :) I świetnie się wtedy czułam. Teraz o godzinie 17:00 mam coś takiego, że jestem nieprzytomna.
UsuńJak na razie gorące dni tylko mi dokuczają i przeszkadzają. Powinnam się teraz zająć nauką, bo wystawianie ocen, a tu nie mogę :D. Korzystam. W końcu się opalam, jak gram w kosza.
OdpowiedzUsuńA to ja mam dokładnie to samo. Jak mam się uczyć i pracować to wolę deszczową pogodę, bo słońce nie pozwala mi się skupić. :) Ale Ty ogólnie się dużo uczysz, więc potrzebny Ci taki powód czasem do tego, by spędzić czas nieco inaczej. :)
UsuńOoo fajny klimat na tym torze!
OdpowiedzUsuńPewnie z pogody trzeba korzystać ... jutro w plener bo wolne na uczelni :)
Zasypiałaś o 5 ? Co do tej pory można robić w nocy ? (bez skojarzeń of course hehe)
Jasne, że bez skojarzeń. Ja akurat w nocy bardzo lubiłam blogować.
UsuńMój "plan dnia" wyglądał tak, że budziłam się około godziny 12:00-13:00. Potem się ogarniałam (poranna toaleta minimum pół godziny). Następnie sięgałam po książki na uczelnię albo siadałam do pisania licencjatu. Jeśli nie, to był to czas na inne obowiązki. Potem wychodziłam z domu zobaczyć się z ludźmi (to bardzo ważny aspekt w moim życiu!), którzy o zwykłej porze kończyli pracę. Wracałam do domu około 20:00-21:00 i zabierałam się do pracy - czyli do pisania artykułów. Pisałam je tak do około północy (bo do tej pory mam oddawać zlecenia). Następnie był czas na blogowanie: odpowiadanie na komentarze, odwiedzanie Waszych blogów. Jakbyś przejrzał moje posty, to wiele z nich pojawiało się około godziny 3:00 nad ranem. Po opublikowaniu postu szłam się kąpać, co zazwyczaj zajmuje mi około godzinę. Na dobranoc zawsze włączałam kawałek filmu, bo lubię zasypiać przy włączonym telewizorze. Dzień jak co dzień, tyle, że z przesuniętym trybem dobowym i z krótszą pracą niż u większości. W weekendy chodziłam spać wcześniej, bo rano trzeba było się dobudzić na wykłady.
Poza tym nie siedziałam sama - brat bliźniak również preferuje sowi tryb życia. ;) Jak już zaczniemy rozmawiać, to długo nie możemy skończyć. Innym domownikom to absolutnie nie przeszkadzało. Teraz muszę chodzić spać wcześniej, jeśli chcę pracować w jednej jak i w drugiej firmie. Ale tęsknie trochę za tymi zwyczajami, bo taki stan rzeczy sprawia, że o 17:00 już jestem nieprzytomna. :) Nawet jak dzień wcześniej położę się o 22:00...
Kurcze .. nie spodziewałem się tak obszernej odpowiedzi. Hehe.
UsuńNo to teraz wcale się nie dziwię takiemu rozplanowaniu dnia :)
Mam nadzieję, że będziesz godzić pracę w 2 firmach bezproblemowo i nie odbije się to na Twojej formie fizycznej.
Pozdrawiam !
Póki co, aby wdrożyć się w nowy rytm trochę zaniedbałam firmę, dla której pracowałam już wcześniej (mogę sobie na to pozwolić, bo sama decyduję o tym czy chcę wziąć zlecenie). Ale potrzebowałam tego, bo ostatnio zaczynałam się nieco wypalać (tematy artykułów często się powtarzały i już mnie to męczyło). Teraz już nieco odpoczęłam od jednej pracy by wdrożyć się w nową. Myślę, że niebawem będę umiała lepiej pogodzić jedno z drugim. :)
UsuńGorsze jest to, że zaraz po urodzinach trzeba było pójść do szkoły, która kompletnie mnie załamała i teraz bardzo ciężko mi się podnosi. Ciągle się o coś boję, mam pełno zmartwień, przejmuję się tym co nie powinno mnie interesować, no czuję się po prostu źle. Nie daję już sobie z niczym rady, kurczę.
OdpowiedzUsuńI cieszę się że tak przyjemnie spędzasz czas, uwielbiam balony! :D
Kurczę... Trzeba coś zrobić, żeby Ci się nastrój poprawił...
UsuńMoim jedynym i obecnym planem są matury :)) przynajmniej przez najbliższy tydzień. A potem się zobaczy :))
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Usuńojejciu jakie świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńja w sumie kocham ciepełko ale alergia więc zaczynam narzekać :D
Mój Y. ma także koszmarną alergię, więc rozumiem.
Usuńjesteś taka pozytywna :) szkoda, ze mnie tam nie było!
OdpowiedzUsuń:) Ano szkoda!
UsuńŁadne promienne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńu mnie też gorąco ;)
OdpowiedzUsuńja chodzę spać o 1 i to mi się wydaje późno, ale chodzić spać o 5 o masakra ;p
ostatnie zdjęcie jest świetne!
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. :)
Usuńco do obrony, my też się podzieliliśmy, ale i tak wychodzi bardzo dużo pytań do opracowana. Poza tym z licencjatu wiem, że nie każdy opracowuje tak jak należy.
UsuńNo tak, racja... Dlatego my konsultujemy z naszą promotor czy aby na pewno odpowiedź jest pełna. ;)
Usuńpromotor nie zna się na wszystkich dziedzinach z których są pytania..przynajmniej u nas :)
UsuńU nas się zna, bo w zasadzie z nią mamy/mieliśmy najwięcej przedmiotów. To chodząca encyklopedia. I do tego kochana kobieta. :)
Usuńczuc lato na zdjęciach ;D
OdpowiedzUsuńO to chodziło. :*
Usuńa tu burza u mnie :(
UsuńTo także jakiś letni akcent. ;)
Usuńco ty, ja mam od razu wtedy śmierć przed oczami
UsuńHe, he. Rozumiem. :)
Usuńty się nie boisz? jak zobaczę że sie błyska to od razu pod drzewo sie chowam, w czym z kolei ujawnia się mój idiotyzm ;D
UsuńNie, ja się nie boję, dopóki nikt nie kazałby mi stać w burzę na gołym polu. Ale rozumiem. Nie mam w zwyczaju wyśmiewać czyichś strachów. :) Ja na przykład boję się chodzić sama po zmroku na zewnątrz. Nie z racji ciemności, ale z racji tego, że wtedy jakoś tak mniej można ludziom ufać.
Usuńplanów mam i to dużo! :D organizacja półmetku i te sprawy :).
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mi się dodał poprzedni komentarz. :D
OdpowiedzUsuńPisałam, że jak jest ciepło to najchętniej cały dzień przebywałabym poza domem. :D
Ale burzowe chmury też lubię, jakoś taka pogoda dodaje mi energii. :P
Mnie nieładna pogoda dodaje energii do pracy... Słoneczna - do zabawy. :) Mamy pewnie podobnie. ;)
UsuńNa początek ładny szablon...
OdpowiedzUsuńCo za pomysłowość. Właśnie w takich chwilach tworzą się niesamowite sesje :D
am-aam.blogspot.com
Bardzo mi miło! :D
OdpowiedzUsuńI cóż no... Sama nie potrafię na to zaradzić, psycholog też coś nie do końca i już sama nie wiem co robić...
Może czas zmienić psychologa?
UsuńAparat i balony :D najlepsi przyjaciele :) współczuję wstawania, ale chyba z chęcią sama wpadłabym w pracujący rytm biurowy ;)
OdpowiedzUsuńA wyjazd jak najbardziej udany, odpoczęłam, szkoda tylko, że ominęła mnie przygoda, bo wczoraj do mieszkania mamy wpadł mały nietoperz i tam został, chowając się za szafę.
Wiesz, ja też chętnie się wdrażam, ale mi natura czasem przeszkadza. ;)
UsuńO proszę! Kiedyś do mieszkania mojego chłopaka też wpadł nietoperek, ale nie narobił szkód, bo pokój był niezbyt umeblowany. :) mam nawet gdzieś nagranie z tego wydarzenia. ;)
cieszę się, że jesteś takim matematykiem jak ja ;)
OdpowiedzUsuńpozdrów Ewelinkę i Natalkę jeśli utrzymujecie kontakt! :D
Utrzymujemy, pozdrowię. ;)
Usuńpozytywne zdjęcia~! A u mnie nauka nauka :(
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :)))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)))
Ja zaczynam wakacje pomaturalne ^^ I wyjeżdżam do Wrocławia :)
OdpowiedzUsuńA na książki zawsze się znajdzie miejsce!
No to baw się dobrze! :)
UsuńW zasadzie to dopiero co zmieniłam psychologa, jestem po trzech wizytach, także no... Może po jakimś czasie się polepszy... ?
OdpowiedzUsuńTo faktycznie, na pewno warto jeszcze poczekać. :)
UsuńI właśnie taką bym chciała,rozkloszowaną, najlepiej z gorsetową górą, bo w szerokich ramiączkach wyglądam fatalnie ;)w stylu lat 60 *.*
OdpowiedzUsuńA jak udało się mu wydostać? Bo mamie wpadł wczoraj i wciąż za szafą siedzi.
Fajne fotki ;DD
OdpowiedzUsuńFajne, kolorowe zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńO to fajnie , że się fajnie bawicie.; )
OdpowiedzUsuńU mnie natomiast dzisiaj pada deszcz...-.-
Ale w sumie to czeka mnie nauka , więc już mi nie przeszkadza.: )
Pozdrawiam : )
Również wolę deszcz, kiedy mam się uczyć. :)
Usuń