piątek, 17 maja 2013

Chwileczka czasu dla siebie

O., Na, !-nochi



Co u Was w te piękne, słoneczne, wręcz letnie dni? U mnie już znajomi narzekają, że jest za gorąco, ale ja staram się znaleźć czas, aby z tej pogody możliwie jak najbardziej skorzystać. 

Razem z O. i Na. znów wyruszyłyśmy na spacer, tym razem na tor motocrossowy – zupełnie przypadkiem w mojej torebce znalazły się balony, a w torebce O. – aparat. ;) Ponieważ dostałam drugą pracę – nie tylko więc piszę artykuły, ale także pracuję teraz w biurze – znów czuję się jakbym chodziła do szkoły. :D Naturalnie jestem sową i jako skowronek nie sprawdzam się dobrze, ale daję radę. W każdym razie przymus chodzenia spać około godziny 1:00 nie jest tym, co mnie zachwyca, bo wcześniej zasypiałam koło 5:00. 

Mimo to jednak dobry humor mnie nie opuszcza. Po tygodniu pracy i przygotowywania się do poważnej dyskusji na dzisiejsze zajęcia z etyki, czas na ciąg dalszy zajęć uczelnianych. Niedziela jednak wolna z okazji święta. Macie jakiej plany?









________________________________

Korzystaj z wolnej chwili

Zapraszam do polubienia 
mnie na FACEBOOKU

71 komentarzy:

  1. Przeudane zdjęcia! Ja mam jutro nareszcie wolny weekend więc zamierzam jeść dietetyczne ciasta upieczone przez Przemka, spacerować po okolicach Teściowych rewirów i czytać książki! pogoda jaka by nie była będzie dobra :)

    Udanego wekeendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był udany, mam nadzieję, że Twój również, bo plany miałaś jak najbardziej pozytywne moim zdaniem. :)

      Usuń
  2. Jak mnie wkurzają ludzie co narzekają że jest za gorąco... Zamiast cieszyć się że nie jest zimno, że nie trzeba grubych swetrów i kurtek nosić, że węgla nie potrzeba do ogrzania domów, to oni narzekają....Wrrrrr

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm, ja mimo wszystko wolę inną pogodę, ale cóż - w końcu połowa maja za nami, więc czego się spodziewać? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że można "woleć" jeśli się oczywiście na każdą nie narzeka. Ja np. wolę słoneczną, kiedy mam wolne, ale kiedy muszę pracować i się uczyć, wolę kiedy pada deszcz i jest zimno. :)

      Usuń
  4. A ja się cieszę z pogody jaka jest. Ostatnio narzekałam na ciągłą zimę, to teraz w końcu jest czas dla mnie :)
    To ostatnie zdjęcie jest prześliczne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na zimę nie narzekałam, bo od jakiegoś czasu staram się zawsze wyciągać pozytywy z tego, na co i tak nie mam wpływu. Fajnie, że doceniasz taką pogodę.
      Dziękuję. ;*

      Usuń
  5. Jak tam u Was wesoło;)
    Też staram się czerpać ze słonka jak najwięcej;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne zdjęcia, powodzenia na uczelni ;D

    Ostatnie zdjęcie chyba najlepsze ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. oj jakie ty masz pogodne usposobienie ;D bardzo ładne zdjęcia z balonami - świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeju, mam ochotę na balony z helem :D Ja dzisiaj mam w planach wyjście, ale tylko wtedy, gdy pogoda dopisze :)

    OdpowiedzUsuń

  9. Zapraszam do mnie na rozdanie...:)
    http://otulona-zapachem.blogspot.com/2013/05/uwaga-wielkie-rozdanie-u-mtteam.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie tak, cieszę się, że tak fajnie (wiem, dziś buduję bardzo mądre zdania).
    No i u mnie też pięknie i słonecznie, ale dziś porządnie lunęło z nieba. ;) Aż świeżo się zrobiło.

    OdpowiedzUsuń
  11. też bym chciała tak korzystać z życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co Ci w tym przeszkadza? :)

      Usuń
    2. Nie wiem.. może to, że niedawno wiele rzeczy się posypało.

      Usuń
    3. No to życzę, aby się jakoś poukładało.

      Usuń
    4. Może niedługo. Teraz jest lepiej, ale nie wiem na jak długo.

      Usuń
  12. Mnie pogoda też troszkę irytuje, ale jakoś zbytnio nie narzekam.
    O, chodziłaś spać o 5 - no to podziwiam, dla mnie 1 to już późno xD
    Świetne zdjęcia, pozytywne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praca mi na to pozwalała. :) I świetnie się wtedy czułam. Teraz o godzinie 17:00 mam coś takiego, że jestem nieprzytomna.

      Usuń
  13. Jak na razie gorące dni tylko mi dokuczają i przeszkadzają. Powinnam się teraz zająć nauką, bo wystawianie ocen, a tu nie mogę :D. Korzystam. W końcu się opalam, jak gram w kosza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ja mam dokładnie to samo. Jak mam się uczyć i pracować to wolę deszczową pogodę, bo słońce nie pozwala mi się skupić. :) Ale Ty ogólnie się dużo uczysz, więc potrzebny Ci taki powód czasem do tego, by spędzić czas nieco inaczej. :)

      Usuń
  14. Ooo fajny klimat na tym torze!
    Pewnie z pogody trzeba korzystać ... jutro w plener bo wolne na uczelni :)

    Zasypiałaś o 5 ? Co do tej pory można robić w nocy ? (bez skojarzeń of course hehe)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że bez skojarzeń. Ja akurat w nocy bardzo lubiłam blogować.

      Mój "plan dnia" wyglądał tak, że budziłam się około godziny 12:00-13:00. Potem się ogarniałam (poranna toaleta minimum pół godziny). Następnie sięgałam po książki na uczelnię albo siadałam do pisania licencjatu. Jeśli nie, to był to czas na inne obowiązki. Potem wychodziłam z domu zobaczyć się z ludźmi (to bardzo ważny aspekt w moim życiu!), którzy o zwykłej porze kończyli pracę. Wracałam do domu około 20:00-21:00 i zabierałam się do pracy - czyli do pisania artykułów. Pisałam je tak do około północy (bo do tej pory mam oddawać zlecenia). Następnie był czas na blogowanie: odpowiadanie na komentarze, odwiedzanie Waszych blogów. Jakbyś przejrzał moje posty, to wiele z nich pojawiało się około godziny 3:00 nad ranem. Po opublikowaniu postu szłam się kąpać, co zazwyczaj zajmuje mi około godzinę. Na dobranoc zawsze włączałam kawałek filmu, bo lubię zasypiać przy włączonym telewizorze. Dzień jak co dzień, tyle, że z przesuniętym trybem dobowym i z krótszą pracą niż u większości. W weekendy chodziłam spać wcześniej, bo rano trzeba było się dobudzić na wykłady.

      Poza tym nie siedziałam sama - brat bliźniak również preferuje sowi tryb życia. ;) Jak już zaczniemy rozmawiać, to długo nie możemy skończyć. Innym domownikom to absolutnie nie przeszkadzało. Teraz muszę chodzić spać wcześniej, jeśli chcę pracować w jednej jak i w drugiej firmie. Ale tęsknie trochę za tymi zwyczajami, bo taki stan rzeczy sprawia, że o 17:00 już jestem nieprzytomna. :) Nawet jak dzień wcześniej położę się o 22:00...

      Usuń
    2. Kurcze .. nie spodziewałem się tak obszernej odpowiedzi. Hehe.

      No to teraz wcale się nie dziwię takiemu rozplanowaniu dnia :)

      Mam nadzieję, że będziesz godzić pracę w 2 firmach bezproblemowo i nie odbije się to na Twojej formie fizycznej.

      Pozdrawiam !

      Usuń
    3. Póki co, aby wdrożyć się w nowy rytm trochę zaniedbałam firmę, dla której pracowałam już wcześniej (mogę sobie na to pozwolić, bo sama decyduję o tym czy chcę wziąć zlecenie). Ale potrzebowałam tego, bo ostatnio zaczynałam się nieco wypalać (tematy artykułów często się powtarzały i już mnie to męczyło). Teraz już nieco odpoczęłam od jednej pracy by wdrożyć się w nową. Myślę, że niebawem będę umiała lepiej pogodzić jedno z drugim. :)

      Usuń
  15. Gorsze jest to, że zaraz po urodzinach trzeba było pójść do szkoły, która kompletnie mnie załamała i teraz bardzo ciężko mi się podnosi. Ciągle się o coś boję, mam pełno zmartwień, przejmuję się tym co nie powinno mnie interesować, no czuję się po prostu źle. Nie daję już sobie z niczym rady, kurczę.

    I cieszę się że tak przyjemnie spędzasz czas, uwielbiam balony! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę... Trzeba coś zrobić, żeby Ci się nastrój poprawił...

      Usuń
  16. Moim jedynym i obecnym planem są matury :)) przynajmniej przez najbliższy tydzień. A potem się zobaczy :))

    OdpowiedzUsuń
  17. ojejciu jakie świetne zdjęcia :)
    ja w sumie kocham ciepełko ale alergia więc zaczynam narzekać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój Y. ma także koszmarną alergię, więc rozumiem.

      Usuń
  18. jesteś taka pozytywna :) szkoda, ze mnie tam nie było!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ładne promienne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  20. u mnie też gorąco ;)
    ja chodzę spać o 1 i to mi się wydaje późno, ale chodzić spać o 5 o masakra ;p
    ostatnie zdjęcie jest świetne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. :)

      Usuń
    2. co do obrony, my też się podzieliliśmy, ale i tak wychodzi bardzo dużo pytań do opracowana. Poza tym z licencjatu wiem, że nie każdy opracowuje tak jak należy.

      Usuń
    3. No tak, racja... Dlatego my konsultujemy z naszą promotor czy aby na pewno odpowiedź jest pełna. ;)

      Usuń
    4. promotor nie zna się na wszystkich dziedzinach z których są pytania..przynajmniej u nas :)

      Usuń
    5. U nas się zna, bo w zasadzie z nią mamy/mieliśmy najwięcej przedmiotów. To chodząca encyklopedia. I do tego kochana kobieta. :)

      Usuń
  21. czuc lato na zdjęciach ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tu burza u mnie :(

      Usuń
    2. To także jakiś letni akcent. ;)

      Usuń
    3. co ty, ja mam od razu wtedy śmierć przed oczami

      Usuń
    4. ty się nie boisz? jak zobaczę że sie błyska to od razu pod drzewo sie chowam, w czym z kolei ujawnia się mój idiotyzm ;D

      Usuń
    5. Nie, ja się nie boję, dopóki nikt nie kazałby mi stać w burzę na gołym polu. Ale rozumiem. Nie mam w zwyczaju wyśmiewać czyichś strachów. :) Ja na przykład boję się chodzić sama po zmroku na zewnątrz. Nie z racji ciemności, ale z racji tego, że wtedy jakoś tak mniej można ludziom ufać.

      Usuń
  22. planów mam i to dużo! :D organizacja półmetku i te sprawy :).

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie wiem czy mi się dodał poprzedni komentarz. :D
    Pisałam, że jak jest ciepło to najchętniej cały dzień przebywałabym poza domem. :D
    Ale burzowe chmury też lubię, jakoś taka pogoda dodaje mi energii. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nieładna pogoda dodaje energii do pracy... Słoneczna - do zabawy. :) Mamy pewnie podobnie. ;)

      Usuń
  24. Na początek ładny szablon...

    Co za pomysłowość. Właśnie w takich chwilach tworzą się niesamowite sesje :D

    am-aam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo mi miło! :D
    I cóż no... Sama nie potrafię na to zaradzić, psycholog też coś nie do końca i już sama nie wiem co robić...

    OdpowiedzUsuń
  26. Aparat i balony :D najlepsi przyjaciele :) współczuję wstawania, ale chyba z chęcią sama wpadłabym w pracujący rytm biurowy ;)

    A wyjazd jak najbardziej udany, odpoczęłam, szkoda tylko, że ominęła mnie przygoda, bo wczoraj do mieszkania mamy wpadł mały nietoperz i tam został, chowając się za szafę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja też chętnie się wdrażam, ale mi natura czasem przeszkadza. ;)

      O proszę! Kiedyś do mieszkania mojego chłopaka też wpadł nietoperek, ale nie narobił szkód, bo pokój był niezbyt umeblowany. :) mam nawet gdzieś nagranie z tego wydarzenia. ;)

      Usuń
  27. cieszę się, że jesteś takim matematykiem jak ja ;)
    pozdrów Ewelinkę i Natalkę jeśli utrzymujecie kontakt! :D

    OdpowiedzUsuń
  28. pozytywne zdjęcia~! A u mnie nauka nauka :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Śliczne zdjęcia :)))
    Zapraszam do mnie :)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja zaczynam wakacje pomaturalne ^^ I wyjeżdżam do Wrocławia :)
    A na książki zawsze się znajdzie miejsce!

    OdpowiedzUsuń
  31. W zasadzie to dopiero co zmieniłam psychologa, jestem po trzech wizytach, także no... Może po jakimś czasie się polepszy... ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie, na pewno warto jeszcze poczekać. :)

      Usuń
  32. I właśnie taką bym chciała,rozkloszowaną, najlepiej z gorsetową górą, bo w szerokich ramiączkach wyglądam fatalnie ;)w stylu lat 60 *.*

    A jak udało się mu wydostać? Bo mamie wpadł wczoraj i wciąż za szafą siedzi.

    OdpowiedzUsuń
  33. Fajne, kolorowe zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. O to fajnie , że się fajnie bawicie.; )
    U mnie natomiast dzisiaj pada deszcz...-.-
    Ale w sumie to czeka mnie nauka , więc już mi nie przeszkadza.: )
    Pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również wolę deszcz, kiedy mam się uczyć. :)

      Usuń