wtorek, 31 grudnia 2013

Każdy nowy rok jest szansą...

Każdy nowy rok jest szansą by coś zacząć na nowo. Podobnie jak każdy miesiąc, każdy dzień, każda godzina, sekunda. Każda chwila. Tylko gdy zmienia się ta ostatnia cyfra przy pełnej dacie... Jest jakoś łatwiej. Łatwiej wziąć za siebie.

Nie będzie kreatywnie, bo również jak wielu innych blogerów postanowiłam dzisiaj dodać podsumowanie ostatnich 365 dni. Uważam to za bardzo istotną rzecz, gdy blog ma mi służyć do tego, by mile wspominać przeszłość.

Zatem do rzeczy. Trzynastka ponoć jest pechowa – raczej nie dla mnie. Rok 2013 rozpoczął się praktykami w szkole podstawowej, które okazały się naprawdę wspaniałe. Klasę drugą „a” zawsze będę bardzo miło wspominać – świetne dzieciaki. Potem przyszedł czas na dokładniejsze zajęcie się pracą licencjacką. Na spokojnie, bez spinania się – tworzenie licencjatu dla mnie było sama przyjemnością. Inaczej było przy obronie, bo nerwowo, ale i tak do przodu. Wyróżnienie ze względu na temat i wnioski, a potem propozycja publikacji – to sprawiło, że (jak mawia Adam) trzeba było otworzyć okno, bo moje ego nie mieściło się w sali. Zdążyłam odkryć zumbę i zakochać się niej, kiedy wcześniej nie znosiłam sportu. Zakończyłam jedną pracę, źle ulokowałam się w kolejnej, ale z końcem roku pojawiła się następna, która jest owocem sympatii do fitnessu. Udało się spotkać z J. - blogerką ze Szkocji oraz wziąć czynny udział w charytatywnym pikniku. Wiosną miało miejsce bardzo ważne wydarzenie – zostałam świadkiem na ślubie starszego brata, a potem po raz pierwszy ciocią – zdanie na temat niemowląt zmieniłam diametralnie. Rozumiem już co dokładnie znaczą słowa Janusza Korczaka: „Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat”. Latem udało się wreszcie gdzieś wyjechać. Z Warszawy wycisnęłam zatem wszystko, co chciałam. Zwłaszcza te wakacje były niesamowite dzięki Y., Adamowi, O. i Na.: było morze, była jakże wyczekiwana czwarta edycja KoneConu, były rowerki wodne, łódki, wypady za miasto i nieschodzący z twarzy uśmiech. Po wakacjach przyszedł czas na rozpoczęcie studiów magisterskich, a dzięki wynikom w nauce nie muszę się przejmować w tym roku za co opłacę czesne, bo moje stypendium rektora pokrywa całość. Czy nie warto się starać? Oczywiście, że warto!

Czy wydarzyło się coś niefajnego? Oczywiście, że tak, ale czy warto zaprzątać sobie tym głowę w ten piękny wieczór? Mam nadzieję, że Wasz rok był równie udany jak mój. Napiszcie co dobrego się wydarzyło u Was. Liczę, że 2014 przyniesie wiele nowych niespodzianek, oczywiście w szczególności tych miłych. W ostatni dzień 2013 roku życzę Wam mnóstwo radosnych chwil, spełnienia marzeń i tego, aby obok Was zawsze był ktoś komu na Was zależy. Szczęśliwego, Kochani!


Zdjęcie, które zrobił mi Y. podczas wakacji na
The Tall Ships Races 2013, ale jakże pasuje do okazji
________________________________

Jeśli zmienisz punkt widzenia, bardzo szybko możesz dojść do wniosku, że Twoje życie wcale nie jest nudne, wiesz?

Jeśli chcesz,
polub na Facebooku

43 komentarze:

  1. Uwielbiam ten film, zawsze na nim wyję jak bóbr! Szczęśliwego Nowego Roku :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wzruszam się na filmach tym bardziej do łez, ale fakt, "Zielona Mila" jest wyjątkową ekranizacją.
      Szczęśliwego!

      Usuń
  2. Ale dynamiczny miałaś stary rok, życzę podobnej dynamiki w nowym 2014, i nowych sukcesów! A o porażkach naprawdę nie warto wspominać, chyba, że coś ciekawego z nich wynika :) Szczęśliwego 2014 !

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęśliwego Nowego Roku 2014 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że dla mnie ten rok będzie ok :)

      Usuń
  4. Ja potrafię buczeć na reklamach ;)
    Jak po Sylwestrze? K. usnął przed 12 także sama oglądałam anime ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My gotowaliśmy, słuchaliśmy muzyki, rozmawialiśmy, a o północy poszliśmy n plac w centrum miasta. :) Jakie anime oglądałaś? :)

      Usuń
    2. W sumie ja też gotowałam bo robiłam pizzę i muszę wyznać,że kocham termoobieg ;D
      Muzykę też słuchałam podczas gotowania i kręcenie filmiku z kociakami który nie chce mi wskoczyć na bloggera ;/ wyskakuje mi błąd ;/
      A oglądałam "Pandora hearts", kiedyś już zaczęłam i nigdy nie skończyłam tak więc odświeżam sobie odcinki :)

      Usuń
    3. My szaleliśmy bez termoobiegu. ;)
      Czekam na filmik, może w końcu się uda go dodać.
      Słyszałam, ale nie oglądałam. Poleciłabyś je? :)

      Usuń
    4. Poleciłabym bo jest przyjemne, miejscami poważne, miejscami zabawne, tak jak lubię, ładna kreska, opowieść oparta o "Alicję z krainy czarów", którą uwielbiam. Czekam na drugą serię, mam nadzieję, że będzie bo koniec nie przyniósł wszystkich odpowiedzi :)
      Ostatnio też oglądałam jedną z typowych komedii o socjopatce z liceum:
      http://www.anime-shinden.info/25813-watashi-ga-motenai-no-wa-dou-kangaetemo-omaera-ga-warui.html
      Dawno się tak nie uśmiałam ;) w każdym razie na początku ;)
      Teraz "Black butlera" z Cielem oglądam XD
      Jaki Nowy taki cały, czyli chyba do końca roku czeka mnie megamaraton anime ;D

      Usuń
    5. To ja z tym poczekam do końca do nowego semestru, jeśli w ogóle, bo mam niewiele czasu na oglądanie. :)

      Usuń
  5. Dla mnie też ten rok nie był pechowy ;3
    Fajne podsumowanie ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Chodząc po blogach wygląda, że jestem bardziej kreatywna, bo nie robię podsumowania noworocznego ^^, ale myślę że takie rzeczy fajnie się czyta :)
    Och.. Wiadomo dzieje się dobrze i dzieje się źle. Choć u mnie było zdecydowanie więcej tego dobrego. Mam nadzieję, że przeciągnie się to także na ten rok.
    Tobie życzę dużo dobrego, niech rok 2014 będzie lepszy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że i u Ciebie był "lepiej niż gorzej" ;)

      Usuń
  7. Widzę, że Twój 2013 był udany, cieszę się z tego! :) Oby 2014 był równie dobry, kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To fajnie, że wspominasz tylko dobre rzeczy ... ja tak nie potrafię. Jedyna pozytywna rzecz którą zapamiętam z 2013 to moja autostopowa wyprawa po Polsce, reszta tych 365 dni była raczej dość smutna.

    Szczęśliwego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co np. z wolontariatem, z wyjazdem integracyjnym itp...?

      Usuń
  9. Szczęśliwego Nowego, żeby był jeszcze lepszy od 13, radośniejszy, generalnie naj ;)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Co dobrego? Postanowiłam zacząć realizować własne marzenia, nie oglądając się na nikogo, nie oglądając się na przeszłość. Teraz, gdy decyzja podjęta i w życie wcielona, realizacja stanowi punkt najłatwiejszy.
    Dobrego roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym tak po prostu zacząć je realizować. U mnie droga jest długa. Kiedy jest się tak daleko, ma się wrażenie, że człowiek w ogóle się nie rusza z miejsca. Ale "ziarnko do ziarnka"...

      Usuń
  11. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla Ciebie jeszcze lepszy niż poprzedni :) Ja na razie podsumowania nie robiłam, nie wiem czy w ogóle będę go robiła, bo nie wiem, czy warto, czy jest coś wartego podsumowania. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jieśli nie warto, to szkoda czasu. Lepiej poświęcić go na zastanowienie się, jakby zaczarować ten rok.

      Usuń
  12. Życzę kolejnych sukcesów ! : )

    OdpowiedzUsuń
  13. widzę, że Twój 2013 był udany ;)
    Najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze lepszego Nowego Roku! :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Dużo się u Ciebie wydarzyło w 2013 roku. Oby 2014 był równie fajny i ciekawy ;)
    Szczęśliwego Nowego Roku ! :))

    OdpowiedzUsuń
  16. W takim razie wspaniale, że tamten rok okazał się być całkiem dobry, mimo tej 13 :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chyba dużo nas łączy, bo w tym roku również obroniłam pracę licencjacką, trafiłam do pracy, z której uciekłam wprost do innej i wreszcie udało mi się wyrwać w wakacje nad morze, pierwszy raz samej z chłopakiem a nie jakieś wycieczki szkolne itd ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie do konca pechowa ta 13 :) zycze Ci, aby 14 jescze lepsza byla! realizuj sie, baw sie dalej w projekt i po prostu wygrywaj zycie! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taki plan. Tobie też życzę, aby 14 była prze-szczęśliwa ;)

      Usuń
  19. Kiedy tak z opowieści wyciągnąć pesymizmy, tak jak Ty to zrobiłaś, to 2013 u każdego był niesamowity ;) Oby w 2014 nie było złych chwil!
    'aby obok Was zawsze był ktoś komu na Was zależy. ' - bardzo by mi ta część z Twoich życzeń odpowiadała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, chodzi o to, aby nie tylko ominąć negatywne sprawy w tekście, ale pogodzić się z nimi. Tak po prostu je przetrawić, powiedzieć "Aha, nie miałam na to wpływu, więc w zasadzie dlaczego miałabym to roztrząsać?". Wiadomo, są sprawy, które bolą długą, jak np. strata drugiej osoby. Ale kiedy, dajmy na to, nie miałam wpływu na to, iż mój szef okazał się złodziejem i frajerem, dlaczego miałabym uważać, że to ostatecznie rzutuje na cały rok negatywnie? Zauważ, że w większości nie wypisuję rzeczy, które zdarzyły się losowo, nawet jeśli chodzi o pozytywny aspekt. Doceniam te dobre rzeczy, na które sama zapracowałam, do których się przyczyniłam. :)

      Usuń
  20. Fajnie, że 2013 był dla Ciebie udany, oby ten był jeszcze lepszy. :) Masz rację, że nie powinniśmy rozpamiętywać porażek, lepiej skupić się na wyciągnięciu z nich wniosków.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wydaje się przyjemny rok ;) Mój mogłabym podsumować jednym słowem, niekoniecznie pozytywnym.
    Aby 2014 był najlepszy ze wszystkich dotychczasowych. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. pomimo trudności - rok dla Ciebie okazał się dobry :)
    oby i ten był super! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj widzę, że u Ciebie też dużo się działo :)
    Pozostaje życzyć jeszcze raz Dobrego 2014 :) I bardzo optymistycznego :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mój poprzedni rok był koszmarny, ten też już się koszmarnie zapowiada [ mało powiedziane ]. No ale cóż. Dobrze, że u Ciebie chociaż dobrze!! :) :) Dużo faktycznie przeżyłaś pozytywnych rzeczy w tym roku, no i dobrze! Dzięki Tobie świat jest weselszy.

    OdpowiedzUsuń
  25. Zawsze coś pokrzyżuje nam plany ale najważniejsze jest się nie poddawać i biec dalej. Tego Ci życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  26. I oby przyszły rok był jeszcze lepszy :)

    OdpowiedzUsuń